Kilku z tych debiutantów w pierwszym i drugim teamie to jest prawie że spełnienie naszych najbardziej geekowskich marzeń o obrońcach, o two-way graczach, o wysokich playmakerach i o boiskowej mądrości. To może być jedna z najlepszych klas draftu w historii ligi.
Cade Cunningham (Detroit Pistons)
18/6/6 42/32/84
Już niedługo możemy mieć z powrotem Detroit na mapie NBA. Draft, Free Agency (Jalen Brunson? Center?) i niehandlowanie w lato Jerami’em Grantem i możemy mieć Pistons za rok w wyścigu o Play-In. To dlatego, że Pistons wreszcie mają kogoś, kto może ich poprowadzić. Nr 1 ostatniego draftu to jeden z trzech najlepiej czytających grę playmakerów, którzy przyszli do NBA w ostatnich czterech sezonach (Doncić, Morant). Przydaje się tutaj to całe jego 201 cm wzrostu, sprawny kozioł i ten sprytny, niższy w pick-n-rollu oraz oczywiście naturalny rzut po koźle, którym nadrabia poniżej przeciętny atletyzm. Całe życie czekałem na Super George’a Hilla, bo Cunningham jest też dobrym obrońcą. W tym miesiącu wracają porównania przeddraftowe do Doncica, bo po kontuzji, która zabrała Motocade’owi pierwsze tygodnie sezonu – po dwóch pierwszych, słynnych 2/Harden z gry meczach, na które świat rzucił się z zębami, jakby świat nosił koszulkę Kevina McHale’a – Cunningham szybko zaczął pokazywać kim jest, żeby po All-Star Game być po prostu najlepszym debiutantem biegającym po boiskach NBA. Cunningham jest pierwszym rookie’em od czasów Michaela Jordana, który w pierwszym swoim marcu (min. 10 meczów) zaliczał 22.9 punktów, 5.9 zbiórek i 7.0 asyst. Już po tym, kilka dni temu, grał mano-a-mano w czwartej kwarcie z KD i Kyrie’em, na poziomie obydwu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Giddey? Serio? Sprawdximy za 3-4 lata. Ja tu widze Slow Mo 2.0
Ale zeby nie bylo – swietny Flesz!
Lol Green pominiety a jest to badziewie z OKC bez rzutu. Kolejny Mr single Tripple, z tym ze ten nie ma obok siebie Thompsona i Currego
Dla mnie Mobley to top. Nie spala się, fenomenalny skill, głowa. Później Cade. Dwóch białasów i ADHD Scottie pobłyszczą w kilku meczach, ale nie będą filarami, wokół których będzie kręcił się skład.