Wake-Up: Maxey pokonał Heat. LeBron wziął Love’a na plakat

11
fot. NBA League Pass

LeBron James wrócił do Cleveland i przypomniał, że to nadal jego miasto. Kevin Durant zdominował pojedynek z Utah Jazz. Christian Wood nie mógł przestać trafiać zza łuku. Nie brakowało bardzo dobrych występów, ale największym bohaterem nocy był bezsprzecznie Tyrese Maxey.

Joel Embiid i James Harden dostali wolne w drugiej części back-to-backa, podczas gdy Miami Heat wystąpili w swoim optymalnym składzie, a mimo to Philadelphia 76ers pokonali liderów Wschodu. Na koniec czwartej kwarty cała hala Wells Fargo Center skandowała “MAX-EY! MAX-EY!”

New Orleans @ Charlotte 103:106 C.McCollum 27 – L.Ball 17/9a
LA Lakers @ Cleveland 131:120 L.James 38/11/12 – D.Garland 29/17a
Portland @ Detroit 119:115 B.Williams 23 – S.Bey 25
Miami @ Philadelphia 106:113 J.Butler 27 – T.Maxey 28
Utah @ Brooklyn 106:114 D.Mitchell 30 – K.Durant 37/9/8
Toronto @ Chicago 99:113 P.Siakam 22 – Z.LaVine 26
Washington @ Houston 97:115 K.Porzingis 22/13z – C.Wood 39/10z
Boston @ Oklahoma City 132:123 J.Tatum 36 – T.Mann 35
Minnesota @ Dallas 108:110 K.Towns 22/8z – D.Powell 22/8z

1) Osłabieni Sixers podjęli walkę i prowadzili z Heat zaskakująco wyrównany pojedynek, który rozstrzygnął się dopiero w ostatnich minutach. Dopiero gdy Tyrese Maxey przejął mecz.

Jeszcze na dwie i pół minuty przed końcem gospodarze mieli tylko dwupunktowe prowadzenie. Od tego momentu ich młody guard zdobył 9 kolejnych punktów. Daleka trójka na 63 sekundy przed końcem była daggerem, ale jeszcze przypieczętował ten swój niesamowity finisz efektywnym blokiem w transition.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiami Heat po raz kolejni łączeni z Bradleyem Bealem
Następny artykułDniówka: Trudny finisz sezonu Warriors

11 KOMENTARZE

  1. Dziś jakby więcej koszykówki w mediach mainstreamowych
    Są pierwsze pozytywne efekty beefu Gortata i Ponitki :)

    Taki Filmweb wrzucił dzisiaj Top10 najlepszych filmów o koszykówce
    https://www.filmweb.pl/news/Najlepsze+filmy+o+koszyk%C3%B3wce.+Top+10+film%C3%B3w%2C+kt%C3%B3re+warto+obejrze%C4%87-145898
    Co prawda nie ma wielu kultowych pozycji, w tym moich ulubionych, ale co tam,
    niech ludzie oglądają i się zarażają miłością do basketu, a nie tylko ciągle
    Liga Miszczów i Liga Miszczów…

    0
      • Jakiekolwiek zestawienie niezłych filmów o koszykówce które nie zawiera: Rebound: GOAT, Glory Road, Cocha Cartera czy Semi-Pro (Jackie Moon, baby!) jest niepełne :)
        Ze względu na sentyment mam słabość do filmów z okresu kiedy byłem jeszcze nastolatkiem: Sunset Park czy bardziej lajtowych/familijnych jak Eddie, Mój olbrzym czy Król kosza.
        Bardzo lubię wracać do The Basketball Diaries.
        Jednym z moich ulubionych filmów które zawsze wprawiają mnie w dobry nastrój jest też Zapomnij o Paryżu (Mickey Gordon > Joey Crawford)
        https://www.youtube.com/watch?v=EFbbDI0J8uw

        Z nowych pozycji mogę śmiało polecić bardzo dobry
        The Way Back

        0
        • Tylko jeden The Way Back jest bardzo dobry i niestety nie jest o koszykówce;)
          Miałem jakieś zaćmienie chyba bo do GOAT, Glory Road i Cocha Cartera wracam średnio co 3 miesiące.
          Sunset Park nie znałem i muszę gdzieś wykopać.
          Król kosza nawet spoko, czasem sobie włączę.
          A Mój olbrzym ma coś wspólnego z koszem poza Muresanem?

          0
          • A Gheorghe Muresan to mało? Całe 2,31 m!
            :)
            W gratisie masz też największego fana Clippersów na tej planecie czyli Billego Crystala

            A The Way Back to oczywiście nie jest film sensu stricto o baskecie ale koszykówka pełni w nim ważną rolę. Tak samo zresztą jak np w Basketball Diaries.

            0