New Orleans Pelcians mogą być już niemal pewni występu w Play-In.
Teoretycznie San Antonio Spurs nadal jeszcze im zagrażają, ale wydają się być dużo bardziej zainteresowani miejscem w loterii niż w turnieju. Pelicans zrobili blowout w San Antonio, a wczoraj wygrali też w Atlancie mimo że nadal są bez Brandona Ingrama, dzięki czemu nie tylko umocnili się w dziesiątce, ale i przesunęli na dziewiątą pozycję.
Dziewiąte miejsce ma istotne znacznie, ponieważ daje przewagę własnego parkietu w pierwszym meczu Play-In. Oczywiście mówimy tu tylko o spotkaniu dwóch najsłabszych drużyn turnieju, ale w Nowym Orleanie to coś więcej niż tylko poprawienie swoich szans na playoffach. To szansa, żeby wziąć rewanż na Anthony’m Davisie i jego drużynie. Osiągnąć lepszy wynik w sezonie zasadniczym niż Los Angeles Lakers i zmusić ich do rozegrania meczu o życie na parkiecie w Smoothie King Center.
W tym momencie obie drużyny mają identyczny bilans, co zapowiada wyrównany wyścig w ostatnich 11 meczach. Do tego jeszcze dwa razy obejrzymy ich bezpośrednie starcia, które mogą przesądzić losy tej rywalizacji. Przypomnijmy, że pod koniec lutego Ingram przeszedł się po swojej byłej drużynie w LA.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.