Boston Celtics byli jednym z rozczarowań pierwszej części sezonu i jeszcze nieco ponad dwa miesiące temu znajdowali się trzy mecze na minusie. Nie potrafili ustabilizować swojej gry, bardzo męczyli się w ataku, w którym ich liderzy za mało podawali, zaliczyli kilka bolesnych porażek i mnóstwo było dyskusji o przyszłości duetu Jaysona Tatuma z Jaylenem Brownem. Przez chwilę nazwisko tego drugiego było jednym z najczęściej przewijających się w różnych spekulacjach transferowych i nie wszyscy wierzyli w zapewnienia z Bostonu, że nie myślą o rozbiciu swojego trzonu. Bo sam zespół wyglądał wtedy jakby już był częściowo rozbity i potrzebował poważnego przemeblowania. Okazało się, że potrzebowali po prostu czasu i zdrowia.
Ich pierwsza piątka jest obecnie zdecydowanie najlepszym lineupem w lidze (NetRtg 24.9), spośród wszystkich, które rozegrały ponad 200 minut. Ale trzeba zwrócić uwagę, że początkowo z powodu ciągłych problemów zdrowotnych, starterzy Celtics nie mieli okazji wiele czasu spędzić wspólnie na parkiecie. Do połowy stycznia ta piąta rozpoczęła w sumie tylko 12 meczów. Dopiero od niedawna Ime Udoka ma to ustawienie regularnie do dyspozycji, co pomogło ustabilizować rotacje, wreszcie załapać odpowiedni rytm i drużyna się rozpędziła. W ostatnich 20 meczach, tylko w czterech zabrakło któregoś ze starterów. Z tych 20 meczów przegrali tylko trzy.
Nagle ich sezon zupełnie się odwrócił. Podobnie jak w Dallas.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
A jednak Debra Gierko miała rację!
Świetna dniówka Adam!