Ostatniej nocy został sobie rozegrany mecz w Sacramento, i oczywistym outlierem jest tutaj Sacramento – serio, co tu się dzieje?! – a drugim był Nikola Jokić, który znowu rzucił 38 punktów, znowu miał 18 zbiórek i tym razem miał tylko 7 asyst, bo nie trafiali.
Definicja popularnego w amerykańskiej blogosferze słowa “Unicorn” tak została mam wrażenie nagięta, że gdy dziś myślę o tym słowie, to myślę o drapieżnych, prehistorycznych ptakach z zasięgiem ramion Rzym-Meksyk. A czemużby nie Jokić, tylko jakiś k Porzingis? Nikola Jokić to dziś “cheat-code” w NBA, chodzące 25-14-8 na pozycji centra. Byli już poniekąd podobni gracze, ale nie takiej klasy.
Dziś w nocy Denver gra z innym outlierem, królem zdobywania punktów po zasłonach (transmisja Warriors-Denver w CANAL+ Sport, powtórki w piątek rano i w południe). Stephen Curry jest tak daleko przed innymi w posiadaniach offscreen w swoim systemie, że tylko Klay Thompson z jego teamu, biegający po jego śladach, jest obok. Ale zobaczmy też co dzieje się tutaj:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jednak Maciek jeszcze trochę kocha Jokicia, uff
“Byli już poniekąd podobni gracze, ale nie takiej klasy.” Boris Diaw?