Wake-Up: Suns zdominowali pojedynek liderów. Knicks rozbili Mavs. Lakers pozostają żartem

6
fot. NBA League Pass

Na miesiąc przed końcem sezonu regularnego, Phoenix Suns jako pierwsi oficjalnie już zagwarantowali sobie miejsce w playoffach. Po raz kolejny udowodnili, że są bezsprzecznie najlepszą drużyną NBA i zaskakująco łatwo wygrali spotkanie liderów obu konferencji w Miami.

Boston @ Charlotte 115:101 J.Tatum 44 – M.Bridges 17
Chicago @ Detroit 114:108 D.DeRozan 36/8z – C.Cunningham 22
Phoenix @ Miami 111:90 D.Booker 23/8/9 – D.Robinson 22
Atlanta @ Milwaukee 115:124 T.Young 27/11a – G.Antetokounmpo 43/12z
LA Lakers @ Houston 130:139 OT R.Westbrook 30/8z – J.Green 32
Oklahoma City @ Minnesota 102:132 A.Wiggins 25 – M.Beasley 33
Orlando @ New Orleans 108:102 C.Anthony 19 – C.McCollum 32/8a
New York @ Dallas 107:77 J.Randle 26/8z – L.Doncić 31
Toronto @ San Antonio 119:104 F.VanVleet 26 – K.Johnson 27/8z
Portland @ Utah 85:123 T.Watford 22 – B.Bogdanović 27
Denver @ Sacramento 106:100 N.Jokić 38/18/7 – D.Fox 32/10a
Washington @ LA Clippers 109:115 K.Porzingis 19 – R.Jackson 31

1) Devin Booker wrócił po czterech meczach spędzonych w protokołach i od razu był gotowy poprowadzić Phoenix Suns, którzy mimo gry dzień po dniu, mieli wystarczająco sił, żeby zupełnie zdominować drugą połowę spotkania w Miami. Trzecią kwartę wygrali 34-19, a w sumie po przerwie zatrzymali gospodarzy na ledwie 29.5% z gry.

“I told the guys it was one of the best defensive performances I’ve ever seen. I’ve been around for a little bit.” Monty Williams

Zrewanżowali się za wysoką porażkę z Heat ze stycznia i teraz mają już na swoim koncie zwycięstwo z każdą z pozostałych 29 drużyn.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułJohn Wall gotowy na ponowne połączenie z Bradleyem Bealem
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (1071): W postaci mężczyzn

6 KOMENTARZE

    • Dokładnie, dobrze, że jesteś czujny.
      Także dostrzegam, że nadużycia emocjonalne dotyczące Knicksów są często subtelnie wplatane w teksty Adama, a przez to trudniejsze do zauważenia przez przeciętnego czytelnika.
      Ale!
      Ta przemoc psychiczna, nawet w mniejszych dawkach jednak dostarczana regularnie, stopniowo niszczy poczucie twojej wartości i kruszy zaufanie do twojej ukochanej organizacji.

      Sygnały mogą być na pozór trudne do zauważenia, dlatego lepiej zachować czujność i interweniować w sposób zdecydowany!

      0
  1. Ben Simmons siedzi na kiblu, ogląda highlighty i patrząc na ostatnią akcję Lebrona z regulaminowego czasu gry zastanawia się dlaczego WSZYSCY uważają, że to jego oddanie piłki do Thybulla to było złe zagranie…

    0