Wake-Up: (360) i 46 punktów Moranta w Chicago, plecki Simmonsa

5
fot. apnews.com

Wszystko okazałe się warte naszego czasu, w nocy czy dziś rano. DeMar DeRozan wrócił jeszcze Chicago serią 14-0 w czwartej kwarcie, ale Ja Morant odpowiedział szybkimi pięcioma punktami w drodze do career-high 46 punktów, po drodze wcześniej robiąc nowe 360 i “uuu” i “aaa” na twarzach kibiców w Chicago w jedynym swoim tam w tym sezonie występie, a przynajmniej w sezonie regularnym.

Mecz Soboty i pojedynek dwóch najlepiej grających za dwa guardów NBA nie zawiódł. DeRozan polował na Moranta, a ten nie miał litości dla vuc-protection Bulls. Znakomicie grał też Steven Adams i aż 18 zbiórek w ataku Grizzlies zrobiło różnicę także w crunchtime.

Do gier. To był wieczór All-Starowych jedynek.

Boston @ Detroit 113:104 J.Tatum 26/11/6 – C.Cunningham 25
Toronto @ Atlanta 100:127 F.VanVleet 24/9a – T.Young 41/11a
Washington @ Cleveland 86:92 K.Kuzma 34/13z – J.Allen 18/14z
San Antonio @ Miami 129:133 K.Bates-Diop 22/11z – B.Adebayo 36
Memphis @ Chicago 116:110 J.Morant 46 – DeRozan 31
Brooklyn @ Milwaukee 126:123 K.Irving 38 – G.Antetokounmpo 29/14/6
Sacramento @ Denver 110:115 D.Fox 26/10a – N.Jokić 18/10/11

1) Zacznijmy w Nowym Jorku, gdzie powróciły kłopoty z plecami Bena Simmonsa, które były już w poprzednich sezonach redflagą, o której dzisiaj sobie właśnie wszyscy przypomnieli, Sean.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułAnfernee Simons chce zostać w Portland na dłużej
Następny artykułFlesz: GOBERTASSAINCE?!

5 KOMENTARZE