Jak na razie wygląda to tak, jakby praktycznie żadna wymiana przed tegorocznym trade deadline nie mogła mieć miejsca bez udziału Portland Trail Blazers. Adrian Wojnarowski z ESPN zwyczajowo jako pierwszy poinformował o porozumieniu pomiędzy drużyną z Oregonu oraz San Antonio Spurs i Utah Jazz.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Sebek murem częstochowskim jesteśmy za Tobą. Jak Ci wciskają te ochłapy do newsowania i złośliwie za każdym razem nakazują umieszczać woja w tekście…
#wakeupbielas!
gdyby nie Adriano, to bym sobie palcem do tyłka nie trafił ;)
Dziękujemy Sebastian za takie intymne wyznanie.
Nie wiem czy to nas jako twoich czytelników zbliży do siebie
ale na pewno spora ciekawostka.
Czy właśnie rozmawiamy o męskiej palcówce analnej?
Blazers robią reset, chyba nikt już nie wierzy, że jest inaczej.
Pytanie gdzie trafi Dame?
Będzie się działo.
Wręcz przeciwnie. Zbierają cap space i assety do wymian.
To oczywiście oficjalna wersja, ja w nią nie wierzę.
Moim zdaniem pociągną za spust z Lillardem i zatankują na maksa drugą część sezonu.
To po co im te wszystkie spadające kontrakty? Oczywiście, że zatankują resztę sezonu, jedno drugiego nie wyklucza.
Być może szykują jakaś wielostronna wymianę, nie wiem.
Nie wierzę jednak w przebudowę od zera wokół 32 letniego gracza, który zresztą zaraz zażąda absurdalnego przedłużenia kontraktu. To nie ma sensu ani dla organizacji ani dla sfrustrowanego brakiem sukcesów w swoim legacy zawodnika.
Czyszczenie magazynu trwa. Jesli naprawde chca zatrzymac lillarda i licza, ze za te pieniadze od zera kupia nowy team (plus kogos za trade pickow) to bedzie absolutna katastrofa.
Ja rowniez kompletnie w to nie wierze. Jedyne sensowne rozwiazanie to wymiana lillarda za pakiet pickow skoro wszystko zostalo juz wyburzone.
Niestety nie moge oprzec sie wrazeniu, ze bardziej jest to wyprzedaz blazers i szybka rozbiorka, a nie tworzenie solidnych podwalin pod przyszla przebudowe. Nadal wyglada to na co najmniej 5 chudych lat (liczac od momentu trade’u lillarda, wczesniej moze to byc 5 przecietnych lat;)
Czemu katastrofa? Widziałeś, że właśnie wygrali z kontenderem? ;)
Generalnie rzeczywiście szansa na zbudowanie kontendera nie jest duża ale to nie jest tak że zostaje tylko Lillard i spalona ziemia. Z istotnych graczy oddali tylko CJa. Ani Powell, ani Covington takimi graczami nie byli, nie wspominając o tym graczu co przyszedł z NOP. W składzie cały czas są Nurk (który pewnie zostanie) i Simmons. Gdyby udało się dołożyć jakiegoś All-stara albo dwóch zawodników pokroju Jeramaia Granta, to skład mógłby być lepszy, niż tegoroczny. Podsumowując oddali CJa i wiadomo że za tym ruchem muszą iść zmiany. Teraz mają cap space, Lillarda i poważna organizację, można coś zbudować
Fuck this, NBA to jest brutal biznes 😤
Ricky “He the GOAT” Rubio był jednym z liderów odrodzenia Cavs, ale poważna kontuzja i wypad.
Joe Ingles to na tym etapie praktycznie legenda Jazz, duch zespołu i szatni, ale poważna kontuzja i wypad.
Lillard niech żąda wymiany (do jebanych Lakers bo czemu nie, coś absurdalnego wymyślą w 5-stronnej wymianie z Westbrookiem i knicks albo innymi kings), Harden niech żąda wymiany (do Sixers, bo Beal kontuzja więc chuj). Taki Jimmy Butler to się jednak dobrze ustawił w Miami. Tylko Ben Simmons to dalej cwel a bracia Morris debile…
Ulżyło mi. Palcówka nie była potrzebna.