Trójstrona wymiana z udziałem Jazz, Blazers i Spurs

13

Jak na razie wygląda to tak, jakby praktycznie żadna wymiana przed tegorocznym trade deadline nie mogła mieć miejsca bez udziału Portland Trail Blazers. Adrian Wojnarowski z ESPN zwyczajowo jako pierwszy poinformował o porozumieniu pomiędzy drużyną z Oregonu oraz San Antonio Spurs i Utah Jazz.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułSpowiedź Pippena. Wystartowała przedsprzedaż wyczekiwanej autobiografii!
Następny artykułESPN: “Harden żąda wymiany do innego zespołu”

13 KOMENTARZE

  1. Czyszczenie magazynu trwa. Jesli naprawde chca zatrzymac lillarda i licza, ze za te pieniadze od zera kupia nowy team (plus kogos za trade pickow) to bedzie absolutna katastrofa.

    Ja rowniez kompletnie w to nie wierze. Jedyne sensowne rozwiazanie to wymiana lillarda za pakiet pickow skoro wszystko zostalo juz wyburzone.

    Niestety nie moge oprzec sie wrazeniu, ze bardziej jest to wyprzedaz blazers i szybka rozbiorka, a nie tworzenie solidnych podwalin pod przyszla przebudowe. Nadal wyglada to na co najmniej 5 chudych lat (liczac od momentu trade’u lillarda, wczesniej moze to byc 5 przecietnych lat;)

    0
    • Generalnie rzeczywiście szansa na zbudowanie kontendera nie jest duża ale to nie jest tak że zostaje tylko Lillard i spalona ziemia. Z istotnych graczy oddali tylko CJa. Ani Powell, ani Covington takimi graczami nie byli, nie wspominając o tym graczu co przyszedł z NOP. W składzie cały czas są Nurk (który pewnie zostanie) i Simmons. Gdyby udało się dołożyć jakiegoś All-stara albo dwóch zawodników pokroju Jeramaia Granta, to skład mógłby być lepszy, niż tegoroczny. Podsumowując oddali CJa i wiadomo że za tym ruchem muszą iść zmiany. Teraz mają cap space, Lillarda i poważna organizację, można coś zbudować

      0
  2. Fuck this, NBA to jest brutal biznes 😤

    Ricky “He the GOAT” Rubio był jednym z liderów odrodzenia Cavs, ale poważna kontuzja i wypad.

    Joe Ingles to na tym etapie praktycznie legenda Jazz, duch zespołu i szatni, ale poważna kontuzja i wypad.

    Lillard niech żąda wymiany (do jebanych Lakers bo czemu nie, coś absurdalnego wymyślą w 5-stronnej wymianie z Westbrookiem i knicks albo innymi kings), Harden niech żąda wymiany (do Sixers, bo Beal kontuzja więc chuj). Taki Jimmy Butler to się jednak dobrze ustawił w Miami. Tylko Ben Simmons to dalej cwel a bracia Morris debile…

    Ulżyło mi. Palcówka nie była potrzebna.

    0