Wake-Up: Kontuzja Rubio. Nuggets przetrwali comeback Warriors. Dominujący Embiid. Franz Wagner!

8
fot. NBA League Pass

Nie doczekaliśmy się wielkiego pojedynku kandydatów na MVP. Nikola Jokić i Stephen Curry uzbierali łącznie tyle samo celnych rzutów, co popełnili strat. Za to coraz bardziej swoje notowania w tym wyścigu poprawia Joel Embiid, który rozegrał kolejny bardzo dobry mecz. Ale najlepszym strzelcem nocy okazał się debiutant z Orlando.

Znowu też jednak było dużo nieobecności, a do tego Ricky Rubio doznał kontuzji kolana.

Milwaukee @ Orlando 127:110 G.Antetokounmpo 28 – F.Wagner 38
Washington @ Miami 112:119 S.Dinwiddie 24/7/11 – T.Herro 32
Philadelphia @ Toronto 114:109 J.Embiid 36/11z – C.Boucher 28/19z
LA Lakers @ Houston 132:123 L.James 32/11/11 – J.Green 24
New York @ Minnesota 96:88 M.Robinson 14/18z – M.Beasley 20
Cleveland @ New Orleans 104:108 R.Rubio 27/13/9 – H.Jones 26
Denver @ Golden State 89:86 N.Jokić 22/18 – S.Curry 23
Oklahoma City @ Sacramento 111:117 S.Gilgeous-Alexander 33 – T.Haliburton 24/10a

1) Denver Nuggets zdominowali pierwszą połowę w Chase Center i schodzili do szatni z prowadzeniem 60:36. Ale już po raz kolejny nie potrafili utrzymać wysokiej przewagi i podobnie jak w poprzednich meczach, także tym razem pozwolili rywalom wrócić. Po przerwie role się odwrócili i druga połowa należała do Golden State Warriors (50:29).

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułCeltics cały czas wierzą w duet Tatum-Brown
Następny artykułFlesz: Kontynuacja w czasie zarazy

8 KOMENTARZE

  1. Gdyby jakikolwiek inny zawodnik w historii NBA w swoim 19 sezonie zanotował triple double z ponad 30 punktami, byłaby to największa historia nocy i mecz do zapamiętania. W przypadku LeBrona to codzienność i nawet nie dostaje w takich przypadkach wzmianki w tytule Wake-upa. GOAT

    0