Dniówka: Byle rozgrywać mecze i przetrwać atak omikrona

1
fot. instagram

DeMar DeRozan jest bezsprzecznie królem czwartych kwart tego sezonu. Nawet covid go nie zatrzymał i zaraz po powrocie z kwarantanny zdobył w czwartej kwarcie połowę ze swoich 38 punktów, prowadząc Chicago Bulls do zwycięstwa nad drużyną LeBrona Jamesa. A trzeba przypomnieć, że tuż przed tym jak trafił do protokołów, w kolejnych meczach w Nowym Jorku i na Brooklynie miał łącznie 31 punktów w ostatnich kwartach.

Jego średnia w czwartych kwartach wynosi obecnie 8.0 i jest pod tym względem zdecydowanym liderem NBA (drugi Giannis Antetokounmpo 7.3). Co więcej, jest wtedy niezwykle skuteczny, trafiając 54.2% rzutów z gry i 91.2% wolnych.

Ale ostatnio nie musiał już się wysilać w czwartej kwarcie, kiedy Bulls robili blowut na Houston Rockets i dzisiaj też raczej nie będą potrzebne jego popisy na finiszu, kiedy odwiedzą ich zdziesiątkowani Toronto Raptors.

(14-15) Toronto @ 3w4 (19-10) Chicago 2:00

Podczas gdy w Chicago kolejni gracze powoli wychodzą z protokołów, Raptors stali się jedną z najbardziej dotkniętych przez covid drużyn. W tym momencie mają siedmiu graczy na kwarantannie, a ich jedynym dostępnym starterem jest OG Anunoby, który dopiero co wrócił po miesiącu przerwy spowodowanej kontuzją biodra.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułVincent i Strus, czyli kolejni gracze NBA made by Heat
Następny artykułWake-Up: Iso Joe wrócił. Luka w protokołach. Operacja D-Rose’a. Kolejne mecze przełożone

1 KOMENTARZ