Neil Olshey długo czekał na wyniki śledztwa, które Portland Trail Blazers rozpoczęli na początku listopada i jeszcze kilkanaście dni temu sam przekonywał, że nie ma zamiaru rezygnować ze swojego stanowiska z własnej woli. Sam faktycznie nie zrezygnował, ale dzisiaj organizacja ze stanu Oregon poinformowała o zakończeniu postępowania, a jego wynikiem jest zwolnienie Olsheya z funkcji Generalnego Menedżera.
Statement from the Portland Trail Blazers pic.twitter.com/W9j4V3nNl2
— Portland Trail Blazers (@trailblazers) December 3, 2021
W oficjalnym oświadczeniu wystosowanym przez Blazers możemy przeczytać, że Olshey stracił pracę z powodu naruszeń “kodeksu postępowania” jakich dopuścił się w ostatnich latach.
Blazers poinformowali również, że śledztwo zostało już całkowicie zamknięte, jednak z uwagi na dobro tych wszystkich, którzy brali w nim udział, jego podsumowanie nie zostanie przekazane opinii publicznej. Olshey był oskarżany o znęcanie się, zastraszanie i stworzenie toksycznego środowiska pracy. Można więc założyć, że przynajmniej część zarzutów okazała się prawdziwa, jeśli Blazers zdecydowali się na wyrzucenie go z biura.
Dotychczasowy dyrektor do spraw personelu koszykarskiego – Joe Cronin obejmie funkcję Generalnego Menedżera w charakterze interim. Poszukiwania nowego GM’a ruszają natomiast w Portland pełną parą, a głównymi kandydatami mają być: Tayshaun Prince z biura Memphis Grizzlies, Brent Barry pełniący w San Antonio Spurs funkcję vice-prezydenta do spraw operacji koszykarskich, a także pozostający bez pracy po rozstaniu z Boston Celtics Danny Ainge.
I bardzo dobrze. Takich frajerów, którzy uważają się za lepszych od innych powinno się właśnie tak traktować. Brawo Blazers. Lepiej późno niż wcale.