Flesz: Living on the Prayer, czyli Toronto zadziwia na starcie sezonu

4
fot. AP

Żaden klub nie oddaje więcej kontestowanych rzutów w NBA, ale Toronto Raptors (6-4) zbierają też co trzecią piłkę na atakowanej tablicy i robią wszystko wokół, żeby wygrywać. Po trudnym początku sezonu i porażkach w Scottiabank Arena ten niezwykle atletyczny brand koszykówki dziś jest ostatnią drużyną NBA, która nie przegrała jeszcze meczu na wyjeździe.

To dowód nieznośnej, nr 1 na wyjazdach obrony – 96.7 punktów na 100 posiadań, lepiej aż o 4.3 od drugiego Miami – i szorstkiego podejścia Nicka Nurse’a do błędów graczy – zeszłoroczny, wczesny kandydat do 6POY Chris Boucher broni i zbiera zbyt “soft”, więc gra mało – ale co jest doprawdy niesamowite dla mnie teraz, w miejscu w którym siedzę, to że Raptors mają póki co 13 atak w lidze (8 na wyjazdach).

To jest doprawdy szokujące po oglądaniu Raptors w tym sezonie, bo w tym składzie nie ma nikogo kto kreuje łatwe rzuty dla siebie i innych.

Można by niby to samo powiedzieć jeszcze np o San Antonio Spurs, ale niski poziom kreatywności Raptors ułożyć trzeba w kontekście tego, że rozpoczynają mecze na pozycjach 4/5 nierzucającym za trzy duetem Scottie Barnes-Precious Achiuwa. Tak więc Fred VanVleet – 18.7 PKT na wznoszącej się powoli skuteczności, 43% – i tropiący kawhiowe akcje w midrange OG Anunoby – 20.6 PKT na 42% z gry – muszą pracować jeszcze ciężej na miejsce do rzutów niż grający 4-1 w ataku z rolującym centrem Spurs. Najwyżej sklasyfikowany wysoki Raptors w screen-assists Achiuwa jest dopiero 32 (Poeltl 7).

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE

  1. Przepisy ktore pomogly obronie nagle sprawily, ze wiekszy sens maja bardziej roznorodne pod wzgledem dominujacego stylu teamy tj. juz nie tylko spacing + shooting i gdzies tam hen daleko chociaz przecietna obrona <3

    A co do Raptors – fajnie, ale tak jak Maciek zasugerowal, to nie ma prawa utrzymac sie caly sezon.

    Dzieki za Flesz!

    0