W poniedziałek Boston Celtics zmierzali w stronę pewnej wygranej, a skończyli z kompromitującą porażką. Za wcześnie pomyśleli, że jest już po wszystkim i zostali zupełnie zniszczeni w czwartej kwarcie. To była ich trzecia przegrana z rzędu i Marcus Smart nie krył swojej frustracji, krytykując publicznie Jaysona Tatuma i Jaylena Browna. Wytykał im, że nie podają. Nie kreują innych, więc ich koledzy tylko stoją, przyglądając się jak liderzy oddają kolejne rzuty.
Brown i Tatum znajdują się wśród 10 najlepszych strzelców tego wczesnego sezonu, ale równocześnie są w tym gronie zawodnikami z najniższymi średnimi asyst. Łącznie zaliczają ich 7.3, o jedną mniej niż w poprzednich rozgrywkach.
Cały czas uczą się jak kreować kolegów i na to też zwracał uwagę Smart, a jeszcze wcześniej podkreślał to Ime Udoka, gdy obejmował funkcję trenera. Wszyscy w Bostonie wiedzą jak kluczowe jest to dla sukcesu drużyny, ale też zdają sobie sprawę, że to nie wydarzy się z dnia na dzień. To proces, który trwa, tak samo jak szukanie tożsamości drużyny, uczenie się gry w nowym składzie i pod wodzą nowego coacha. Na razie mają trudny start, ale mimo frustracji nie ma mowy o żadnym konflikcie, o czym przekonuje prezydent Brad Stevens:
"When you see [Marcus] & Jayson sitting down eating breakfast together today & talking about how to find our solution for our team… those guys want to win"
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Tak, Beverley wiedzial, że przejedzie z MEM do Wolves. Dlatego wlaśnie na twitterze wypisywal Grit n’ Grind Lets Go!
https://mobile.twitter.com/patbev21/status/1427080842979921926