Nie jestem tutaj po to, by pozbawiony rzeczowych argumentów przekonywać Cię, że WNBA może być równie atrakcyjne w odbiorze co NBA. Nie może, ale to nie oznacza, że nie będziesz się przy niej dobrze bawić. Z uwagi na nieprzyjemny plotkarski szum, jaki powstał wokół NBA przy okazji okresu pre-season, przerzuciłem uwagę na finały rozgrywane pomiędzy Chicago Sky i Phoenix Merkury. Uwierz – Candace Parker i Diana Taurasi mają wystarczająco wiele talentu, by sprostać Twoim oczekiwaniom. Sezon 2021 należał jednak do Candace, która przed jego rozpoczęciem zaskoczyła swoje środowisko decyzją o powrocie w rodzinne strony.
W WNBA sezon rozgrywany jest w przeciągu jednego roku. Rozpoczyna się w maju i kończy w październiku. Po sezonie 2020 – trzynastym Parker w Los Angeles Sparks, jedna z najbardziej doświadczonych i najlepszych koszykarek na świecie została wolną agentką. Wychowywana nieopodal Chicago w Naperville, zaczęła coraz mocniej rozważać powrót do domu. Jednak poza zaspokojeniem uczucia nostalgii, chciała mieć przede wszystkim pewność, że dołączy do zespołu gotowego walczyć o mistrzostwo. Miała na swoim koncie tytuł z 2016 roku, ale jeden – dla tak znaczącej postaci w historii WNBA – nie wystarczył.
Courtney Vandersloot, rozgrywająca Sky rekrutowała Candace wysyłając jej dania specjalnie przygotowane przez najlepsze chicagowskie restauracje. Była przekonana, że Parker jest ostatnim elementem układanki, jakiej Sky potrzebują, by włączyć się do walki z czołówką. Parker wygrała dwa tytułu NCAA dla uczelni z Tennessee. Była określana mianem największego talentu generacji, więc do WNBA trafiła z “jedynką”. W pierwszym sezonie dla Los Angeles Sparks została Rookie of The Year i MVP – nikt wcześniej tego nie dokonał.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
spoko art Michał, ale imię Parker to Candace, a nie Candance, jak wielokrotnie piszesz :P
nie wiem skąd to, pewnie jak napisałem raz to zostało w głowie i powielałem, dzięki, poprawione
Bardzo ciekawa historia, miło się czytało