Chris Paul w Finałach NBA grał z kontuzjowanym nadgarstkiem w lewej nierzucającej dłoni. Miał częściowo zerwane więzadła. To wtedy zaliczył zupełnie nietypową dla siebie serię trzech meczów (2, 3, 4), w których popełnił 15 strat. Choć w ostatnim meczu Finałów zdołał jeszcze rzucić 27 punktów, to niesmak pozostał. I to właśnie ten niesmak dziś napędza 36-letniego lidera Phoenix Suns.
“Nigdy nie będę się z tym czuł dobrze (…) Teraz, kiedy poczułem jak to jest zagrać w Finałach, czuję się jakbym popadł w swego rodzaju uzależnienie”
W wywiadzie dla magazynu “Time” CP3 powiedział też, że niedawno przeszedł operację i codziennie od godziny szóstej rano poddaje się rehabilitacji. Operacji poddał się na początku sierpnia.
“To w moim życiu już czwarta operacja ręki, więc wiem w jaki sposób podchodzić do tego mentalnie”
Prawą, niekontuzjowaną ręką Paul za to podpisał w sierpniu czteroletni kontrakt, wart 120 mln dolarów.
Suns do niego i Camerona Payne’a dodali trzeciego rozgrywającego Elfrida Paytona. To, że może opuścić początek najbliższego sezonu to tylko przypuszczenie piszącego ten news.
W Phoenix tylko playmakerzy na P