Draft w czwartek, a już wczoraj rozpoczęło się przeddraftowe handlowanie i to od razu od dużego transferu, w którym wymieniono się nie tylko pickami w pierwszej rundzie, ale też łącznie trzema starterami. Zaskakująco szybko dostaliśmy odpowiedź na pytanie czy New Orleans Pelicans będą w stanie pozbyć się przeszkadzających im kontraktów, żeby zyskać finansową elastyczność, a także poznaliśmy kierunek w jakim Memphis Grizzlies kontynuują swoją udaną przebudowę.
Zacznijmy od Grizzlies, bo jeszcze przed chwilą mówiło się, że mogą oni stać się czarnym koniem tegorocznej wolnej agentury, jeśli zdecydują się na zwolnić pieniądze i pójść na zakupy. Mogli mieć około $22 miliony do wydania, kusząc dołączeniem do ich młodego i szybko rozwijającego się zespołu. Wybrali jednak inną drogę. Zamiast szukać weterana, który teoretycznie prawiłby ich playoffowe szanse, wolą dodać kolejny młody talent do Ja Moranta i Jaren Jacksona Juniora.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Adamsa pamietam ze starożytnych pojedynków z Duncanem, i nadal ma 28 lat ?
Tak, ale już w zombie mode.
No tylko można sobie wyobrazić, że Ball zaliczy delikatny progres i ominą go kontuzje. Można też sobie wyobrazić, że Lowry czy Conley zaliczą delikatny regres i kontuzje ich nie ominął. To bardzo prawdopodobny scenariusz a klasa sportowa tych zawodników w takim przypadku będzie podobna, z tym, że każdy kolejny sezon powinien powtarzać tę tendencję.