Jest gorąco, Szwedzi są do zrobienia. Mamy to.
Mamy to bardziej niż KD.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Pospane
Hej, hej sresz był wczoraj! Cieszmy się!
Durant wygrał więcej tym meczem (i całą serią) niż dwoma mistrzostwami z Warriors. I brawa dla Giannisa, nie wierzyłem, a jednak można. Teraz to Bucks faworytami, to był IMO przedwczesny finał.
Przy tych kontuzjach w innych drużynach można powiedzieć, że jeśli Giannis nie teraz to…
Przecież Giannis ledwie chodzi i zipie. Tez jest kontuzjowany i napewno nie zdrowszy niż Embiid
Durant był jedyną osobą dzięki której do tej dogrywki w ogóle doszło i który trzymał Nets w grze.
Gdzie był James Harden i jego 41 milionów?
Noga boli 😉
ale Maciek cały sezon powtarza, jaką to Jrue jest nadwyżką, więc co będzie o Giannisie pisał, to Jrue wygrał ten mecz, był doskonały. A Durant oczywiście zawiódł, grając bez sekundy przerwy, wyrywając zajebistym rzutem dogrywkę, będąc po obu stronach parkietu, no czołk po prostu, człowiek-porażka. Tylko, gdyby trafił ten jeden rzuy więcej to byłby legendarny i filmy trzeba o nim robić. A wake upa pisał Tomaszewski
Lopez zagrał może nie meczycho, ale meczyszko. To że trafiał w pierwszej połowie trójki pozwoliło go dłużej trzymać na boisku i się potem przydał w obronie kilka razy jak zdejmował koleżków w Brooklynu przy obręczy.
Giannisowi nawet dziś jumpery siedziały, wow
“Mam przeczucie, że Ben Simmons zagra dziś dobrze.”
Ja mam odwrotne przeczucie. Zobaczymy.
U red. Mac to tzw. przeczucie wystarczające do płacenia Benowi „max player” :D :D. Co tam, ze za 4 pkt w po.
Zagra dobrze, czytaj będzie trafiał rzuty wolne na wyższym procencie niż 50% ;)
No, Giannis chłopie. Dajesz!
Z tym chokiem to niezły clickbait. Cupcake ciągnął Nets za uszy. W zasadzie całe Brooklyn Nets w tej serii to Durant, reszta połamana albo zaginiona w akcji (Joe).
Nets dla mnie to mega faworyt na 2 kolejne lata. Sorry Lakers.
Muszą to Bucks wygrać, to jest ten sezon.
Buck zrobią finały NBA, a ten choke, to bez przesady, jakoś KD nie czołkował jak trza było rzucać na dogrywkę.
KD ciągnął Nets przez cały mecz, w dodatku po obu stronach parkietu.
Nie rozkładał rąk po pudłach Harrisa i wracał się do obrony po stratach Hardena a na końcu pogratulował zwycięzcom.
Gdyby nie czubek buta na lini przy arcytrudnym rzucie, który dał dogrywkę to to całe pierdololo o efektowności defensywnej, poszłoby w diabli.
Choke to – niestety- zalicza 6G od czasu odpadnięcia LBJ’, kiedy to latami układane te same narracje się posypały, a redakcja wyraźnie straciła zainteresowanie sezonem.
Święte słowa
Miałem pisać od siebie podobnie, ale uważam ze zrobiłeś to lepiej. Gratuluję, król jest nagi, ktoś to powiedział.
Ooo Panie, w punkt!
Szósty Gracz choke to ma już od co najmniej roku :)
Sad but true.
Pora wybrać nowego patrona szósty graczu.
Tatuś już abdykuje.
Po takim meczu KD nie wolno o nim pisać źle. Słabo Maćku. Był airball, ale sorry 53 minuty gry jako lider obrony i ataku to absurd. Nawet stalowy Grek już w połowie meczu oddychał rękawami, a miał kilka zmian.
Bucks muszą teraz wygrać, no nie ma innej opcji.
Jak dla mnie Durant zbyt wiele energii włożył w wymahiwania rękami i dyskusje z sędziami… Energi tej zabrakło już na dogrywke
Francja nie odjechała Węgrom, Anglia Szkocji, a Hiszpania Polsce. W dzisiejszych czasach nie ma już słabych drużyn.
Jak różna jest koszykówka od piłki nożnej!
Węgrzy, Szkoci i Polacy nie wyjdą z grupy, więc te potknięcia faworytów nic nie zmienią w przekroju całych mistrzostw ;)
Nawet jak Bucks wygrają mistrza, to pierwszym ich ruchem po sezonowym powinno być wyjebanie tego nieudacznika Budenholzera. W play offach zjada go każdy coach.
W Wakeup brakuje też informacji, ze Durant i Harden nie zeszli nawet na sekundę z parkietu. Grali 53 minuty !! 190 cm Brown grał ponad 52 minuty (prawdę mówić nie zauważyłem kiedy zszedł) i był najlepszym centrem serii.
Ten 190 cm Brown wygrał kilka bezpośrednich pojedynków o zbiórkę z 216 cm Lopezem (to niestety ku..a nie żart). Wygrał tez jeden taki pojedynek vs Giannis i Jrue. ehh.
James Harden w 3 akcjach , w tym 2 z rzędu, grając jako obrońca wściekał się na kolegów i zbaraniał im pomocy przy grze 1×1 z Gainnisem,. Wszystkie wybronił.
Zdecydowanie godnym podkreślenia jest też fakt, że ławka Nets zdobyła OKRĄGŁE 0 PUNKTÓW.
Była kiedykolwiek taka sytuacja?
Kapitalna seria. Pewnie będę już zawsze śmiał się z tej bazarowej biżuterii Duranta w GS, ale te jego mecze z Nets to absolutny kosmos. Szczena mi opadła po tym rzucie na dogrywkę. Nie przypuszczałem, że po kontuzji Achillesa będzie jeszcze zdolny wywijać takie numery. Fuckin legendary.
Jrue i Middleton byli wielcy. Pierwszy przez długi czas nie byłby w stanie trafić kamieniem do Atlantyku stojąc na molo na Coney Island, ale w porę się obudził, a Księżna Kate udowodniła, że jest warta tych pieniędzy i bycia drugą opcją.
Ten game 7 to już jest absolutny klasyk, który będzie się wspominało przez lata.
Jak tu ktoś napisał, chokiem jest to co odwala red. Kwiatkowski. Po paru latach pora kończyć z 6G.
No, ten wake up to straszny kasztan po takim game 7. Wypalenie zawodowe dopada prawie każdego, trzeba jakiegoś wstrząsu, coś pozmieniać, może pisać mniej, może inne tematy wprowadzić. Teksty bez weny, podcasty bez chemii, więcej zapału słychać w głosie dla piłki nożnej niż NBA. Nic nie trwa wiecznie.
TAK! TAK! TAK!
Udało się, Brooklyn za burtą!
Ozdobą meczu wielki pojedynek Giannisa obydwaj panowie stawili się game 7.
Gianissowi nawet wolne dzisiaj wchodziły!
Tak jak podejrzewałem epickie starcie z mnóstwem emocji. Aczkolwiek w dogrywce obydwie drużyny jechały już na totalnych oparach.
W końcówce czwartej kwarty myślałem że oczy mi wyskoczą z orbit po tym rzucie Duranta i modliłem się żeby to nie była trójka. W szczególności mając na uwadze jakże zajebistą wcześniejszą akcję zarysowaną przez naszego treneiro na Brooka Lopeza , który zapomniał o zegarze…
Jrue ceglil niemiłosiernie, ale odkupił swoje winy trafiając bardzo ważne rzuty w 4Q. To samo Middleton, który niestety zawsze na parkiecie rywala gra dużo gorzej, ale końcówka też już dobra w jego wykonaniu.
Po stronie Nets – bardzo słaba seria Joe Harrisa. Coś czuję, że po tym offseason już go na Brooklynie nie będzie.
Harden kolejne G7 słabe, ale pewnie trzeba to usprawiedliwić kontuzją z którą grał.
KD niesamowity – dzięki niemu cały czas Nets byli w grze.
Dobre wrażenie zrobili też Griffin i Bruce Brown. Obydwaj powinni zostać, to były cenne nabytki.
Ogólnie bardzo fajny weekend. Polska ma jeszcze o co grać na EURO, Bucks w WCF
I like it!
#giannismusisz
Przepraszam ECF oczywiście i rzecz jasna pojedynek Giannisa z KD , z tych emocji jeszcze nie doszedłem do siebie 🙂
A do kompletu epicka choć krótka konwersacja P.J.Tuckera z mamą KD.Zloto!