James Harden może pojawić się na parkiecie już w dzisiejszym meczu numer pięć, ale podobno po części będzie to gra na jego prośbę. Klubowi lekarze woleliby dać mu więcej czasu na rehabilitację, ale Harden zdaje sobie sprawę z tego, że pod nieobecność Kyriego Irvinga niedługo może nie być do czego wracać.
Jeżeli chodzi o tego ostatniego, to najnowsze wieści nie napawają optymizmem. Według zawsze dobrze poinformowanego Adriana Wojnarowskiego z ESPN, Brooklyn Nets przygotowują się na to, że Irving nie pojawi się już na parkiecie w serii przeciwko Milwaukee Bucks:
The Nets are preparing to be without Kyrie Irving (ankle) for the rest of the Bucks series, per @wojespn pic.twitter.com/5ABHOpisO6
— Bleacher Report (@BleacherReport) June 15, 2021
Seria może trwać jeszcze zarówno dwa spotkania, jak i trzy spotkania, ale sądząc po enigmatycznych doniesieniach z obozu nowojorczyków ewentualna rehabilitacja prawej kostki może potrwać dłużej niż chcieliby tego sympatycy Nets. Badanie rezonansem magnetycznym nie wykazało co prawda żadnych zmian strukturalnych, ale nawet pomimo tego kilkunastodniowy odpoczynek również wchodzi w tym momencie w grę.
W tegorocznych playoffach Kyrie rozegrał jak na razie 9 meczów, w których notuje średnie na poziomie 22.7 punktu, 5.8 zbiórki 3.4 asysty.
To, że nie wróci w tej serii, było oczywiste zaraz po tym upadku, kostka zgięta w 90 stopni
to kiedy w koncu Nash sie przebierze i wyjdzie z Durantem w 5