Nazwisko Jasona Kidda w kontekście objęcia posady trenerskiej w Portland Trail Blazers pojawiło się już kilkadziesiąt minut po tym, jak ekipa z Oregonu pożegnała się z dotychczasowym trenerem Terrym Stottsem. Kidda namaścił niejako lider Blazers Damian Lillard, który w dobitny sposób wyraził chęć pracy z byłym szkoleniowcem Milwaukee Bucks i Brooklyn Nets:
Jason Kidd jest człowiekiem, którego tutaj chcę.
Kidd postanowił jednak wykonać w tej sytuacji krok wyprzedzający i dzisiaj dzięki doniesieniom Adriana Wojnarowskiego z ESPN dowiedzieliśmy się, że nie zamierza starać się o angaż w Portland:
Portland Trail Blazers to jedna z najlepszych organizacji w lidze i z pewnością będzie miała świetnych kandydatów na trenera, ale ja zdecydowałem, że nie będę jednym z nich. Kogokolwiek wybiorą Blazers z pewnością będzie musiał sprostać bardzo ciężkiemu wyzwaniu.
Oprócz Kidda najczęściej wymienianymi kandydatami do objęcia posady w Portland są: Chauncey Billups, Juwan Howard i oczywiście Jeff Van Gundy. Żaden z nich nie otrzymał jednak takiego kredytu zaufania ze strony Lillarda jak właśnie Jason Kidd.
Znaczy zmiana w LA …
Kibicuje Blazers 9 lat i przy całym szacunku dla Lillarda to nie on będzie wybierał trenera, więc dobrze że Kidd zrezygnował
Van Gundy jeszcze nie zdementował, stay tuned!