Wake-Up: Booker i Trae Young są gotowi, Grizzlies wygrali w Utah

48
fot. newspix.pl

Devin Booker, Trae Young i Ja Morant dopiero zadebiutowali w niedzielę w playoffach i wszyscy wygrali. Pierwszy pokonał obrońców tytułu, drugi pokonał całe miasto Nowy Jork, a trzeci fruwał obok najlepszego obrońcy i najlepszej drużyny sezonu regularnego.

Znakomicie rozpoczęły się te playoffy. Na trybunach znów mamy kibiców. Czuć, że wracamy. Pełno zaciętych meczów i młodych wilczków, którzy próbują zabrać grę wyjadaczom. Ci będą teraz odpowiadać.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

48 KOMENTARZE

  1. Dlaczego Krzysiek nie dostał flagranta, a biedny Payne wyleciał z boiska? To sędziowanie jest coraz bardziej niezrozumiałe. Czy Lebron nie może podłożyć nogi Drummondowi i Shrederowi na treningu, żeby Vogel mógł wystawić w końcu najlepszą rotację jak ma. Poza tym dobrze się zaczęły te play-offy, będzie ciekawie.

    0
  2. Prawdziwe problemy Lakers to brak chemii i błędy Vogela. Widać, że ci goście są tylko w pracy i nie końca kupują sami siebie. Rotacje Vogela są absurdalne, do tego Lebron ma to gdzieś albo nie potrafi inaczej, bo gra na jednej nodze.

    Kwandre Brownmond to skandal, ale i piękne nawiązanie do ostatniego razu, gdy Lakers grali z Suns w pierwszej rundzie i mieli centra, który nie potrafi złapać piłki.

    0
  3. Lakers myśleli, że Suns się przed nimi położą.

    Można utyskiwać na Drummonda, rotacje, brak energii, na Davisa, który myśli chyba, że jest Durantem i ciepie te jumpery bez opamiętania.

    Ale gdzie był #2 Goat? 13 rzutów? WTF. Pedro z lat ubiegłych brałby ten mecz na bary, a tutaj cichutko sobie ciepał trójeczki i klepał se piłeczką na obwodzie.
    Kilka dni temu, oglądałem highlighty z bańki, tam też były przegrane g1, ale tam była energia w ataku, wjazdy, layupy, dunki.
    Stary wyglądał wczoraj na 36 lat. Nie wiem czy to kostka, czy kac po tequili.

    Nadal nie mogę uwierzyć, że gość z https://twitter.com/HairTrae/status/1193966011931713537/photo/1 uciszył MSG. Randle chłopie, ogarnij sie.

    0
  4. Po cichu liczę na sweep w serii SUNS – LAL.
    Zdrowe i skuteczne Suns powinno dolecieć do finału konferencji.
    Co do Lakers – AD to straszna primadonna. Powinien zamknąć mordę i zrozumieć, że z jego warunkami gra na C to w obecnej NBA – obowiązek !
    Dre i Montreal powinni wylecieć z rotacji. Są pustymi kaloriami. W play offs widać to jak bladź. Ich byłe kluby to zrozumiały.
    Patrzę natomiast na LBJ i widzę, że on zwyczajnie nie ma już sił na play offs. Może jakby mecze były raz na tydzień.

    0
    • Jak dla mnie ta “poprawność polityczna” to największy wróg wolności słowa. Kiedyś ludzie narzekali, jak ktoś odgórnie im cenzurę nakładał. Teraz… Chcą cenzurować się sami.

      I masz rację – Sport bez emocji to nie sport.

      0
    • JA JESTEM DUMNY Z HALI I TEGO FUCK TREY YOUNG. To jest prawdziwa atmosfera PO, po raz pierwszy od dawna czuję sportową nienawiść do jakiegoś kuca i cieszy mnie to, że ten mały wypierd też się z tego cieszy. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych 2 tygodni tego palca bedzie mógł sobie wsadzić w zadek.
      Ps. Do Reggiego na razie nie ma podejścia, nie ten level (nienawiści).

      0
  5. To po pierwszym meczu z Blazers rok temu:

    “Oby Portland było zdrowe, bo mogą w Orlando dojść nawet do finału- piękna historia.”

    “Może przesadza że sweepem ale 2-4 albo nawet 1-4 moze być. Nie wydaje mi się żeby Lakers nagle zaczęli trafiać za 3 a trójki powinny być ich “trzecim najlepszym zawodnikiem”. Bez tego nie mają czego szukać.”

    Wyjebać tego Drummonda z dwoma kikutami posmarowanymi smalcem i mamy serię.

    0
  6. Mnie specjalnie przegrana Lakers nie dziwi. Faktycznie na papierze iż skład może i być “z aspiracjami”, ale ni ch… ten skład nie jest poustawiany. Widoczny brak chemii. W zeszłym roku wyglądało to inaczej, i teraz czkawką będzie się odbijać to, że nie zatrzymano w składzie Howarda i Rondo. W ich miejsce przyszli Mr. Czoło-myślą-nie-skalane i Mr. – 20. Jednak doświadczenia w PO nie da się zastąpić niczym innym.

    Ci co spodziewali się jakiegoś blow-out’u ze strony Lakers też byli w błędzie, bo w końcu nie bez przyczyny Suns mieli drugie miejsce po regularnym, a LA musieli męczyć się GSW, żeby w ogóle z Suns się spotkać. PHX z Bookerem i Point Godem (którego osobiście za NBPA nie lubię) to nie jest drużyna, która wypadła sroce spod ogona.

    Jasne, że na następny mecz Lebron “dojedzie” na tym swoim super biegu. Problem w tym, przy całym moim podziwie dla jego koszykarskiego geniuszu jest taki, że on sobie może na następny mecz dojechać, tyle że paliwa z uwagi na wiek w baku ma tyle, że starczy mu siły na maks. 2 mecze, w których wyciągnie tą zbieraninę za uszy sam.

    Ortodoksyjny fani LA, którzy zasłaniają się hasłem “dajcie im jeszcze trochę czasu, a zobaczycie co będzie grane” powinni sobie zdać sprawę z tego, że to nie jest pierwszy mecz, w którym w “optymalnym” składzie drużyna męczy się sama ze sobą.

    Gratulacje dla kibiców Suns✌️ liczymy na więcej takich spotkań. No przynajmniej na jeszcze 3 takie😉

    0
    • Fakt jest taki, że w optymalnym składzie to grali jak LBJ i Davis byli zdrowi i oczywiście przed przyjściem Drummonda, o ile mnie pamięć nie myli to byli jedynką na zachodzie, więc jest jakaś szansa o ile Vogel przestanie ich sabotować

      0
      • Masz chyba rację, nawet jeśli nie byli no. 1,to na bank w ścisłej topce. Potem się ludzie albo kontuzjowali, albo byli chorzy. Tylko, że z tym problemem nie borykało się jedynie Los Angeles, a cała liga.

        Inna sprawa jest taka, że jak to jeden z komentujących tu swojego czasu zauważył głębię składu i “największą rotację” Lakers w lidze, to chyba to nie do końca tak kolorowo wyglądało… skoro przez kontuzje 1,5 lidera (bo sorry, ale dla mnie Davis to taki “pół-Robin”) nagle drużyna z topki musi się “srać” o zagranie w PO, to chyba ta ławka jednak nie jest tak utalentowana, jak większość ludzi myślała.

        Jeśli chodzi o Vogela – ja tu jestem tylko wiejskim paznokciem komentującym na polskim portalu, a to on trenuje mistrzów NBA – ale to żaden trener z prawdziwego zdarzenia. Zresztą wydaje mi się, że żaden trener w drużynie w której gra “Krul”, nie będzie do końca tym pierwszym trenerem…

        0
        • Pokaż mi zespół na zachodzie, który mięciutko by sobie poradził bez 2, czasem 3, swoich najlepszych graczy.

          Lakers mają szeroki skład, ale w playoffach najczęściej grasz 8, czasem 9 typów.

          Lakers sami strzelili sobie samobója, puszczając Howarda, kontraktując Harrela a potem Drummonda, niemoty defensywne.

          Poczekajmy do G2, jak zwykle sporo ludzi daje się łapać, że G1 często jest mylący.

          0
    • @BigTeppa

      No to musisz się zdecydowac, czy oni w końcu mają głęboki sklad i rotację,czy w końcu gra się 8-9 zawodnikami. Powodzenia LA życzę, jeśli w “rotacji” znajduje się taki kwiatek jak Kyle Kuzma, a poza “rotacja” znajduje się Gasol.

      Btw. Ja to mogę poczekać do G6, a nawet G7. Dlatego myślę Suns w 6. A czy Lakers chce się tak męczyć w pierwszej rundzie, skoro mają dojechać do finałów?

      Pewnie, że nie powinno się oceniać PO po pierwszym meczu, ale idąc tym tokiem rozumowania, można by zacząć rozgrywki od razu od G2. stare przysłowie mówi “kiedy przychodzi odpływ, okazuje się, kto pływał bez gaci”😂

      0