Wake-Up: Westbrook zrównał się z Big O i wygrał mecz. Steph rzucił 49 w 29 minut w odpowiedzi na 50 Beala

12
fot. League Pass

To było tylko kwestią czasu i ten czas właśnie nadszedł. Russell Westbrook wyrównał rekordowe osiągnięcie legendarnego Oscara Robertsona, które przez ponad 40 lat wydawało się być nie do pobicia. Pan Triple-Double ma teraz na swoim koncie już 181 triple-doubles w karierze i zapewne w kolejnym meczu przesunie się na pozycję samotnego lidera tej kategorii. W ostatnich 25 występach tylko cztery razy nie zrobił triple-double.

Trzeci na liście Magic Johnson ma 138, a przypomnijmy, że jeszcze wcale nie tak dawno temu, przed swoim MVP-sezonem Westbrook nie wydawał się być zagrożeniem nawet dla niego. Teraz już po raz czwarty w pięciu ostatnich sezonach zakończy rozgrywki z średnimi na poziomie triple-double, ale przez pierwsze osiem lat w lidze zaliczył w sumie 37 meczów z takim osiągnięciem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

  1. Takie gadanie że drużyny kalkulują żeby uniknąć Lakers w pierwszej rundzie to chyba już w tym momencie przesada. Niestety ale styl gry jest tak słaby że ciężko widzieć w nich drużynę na mistrza. Zaczynam powątpiewać czy LeBron po takiej przerwie złapie rytm na tyle żeby to zmienić.

    0
  2. 21 triple doubles w 25 meczach, w tym większość to jakieś monstrualne liczby, jak te wykręcone dzisiaj i to wszystko przekłada się na poprawę gry zespołu. Wizards z zespołów z play-in z będącym w tak kosmicznej formie Westbrookiem mogą być najmocniejsi.

    0
  3. Widzę spory brak wiary (mający swoje uzasadnienie) w Lakers. Jestem ciekaw czy podobnie będzie w typerze playoffowym. Czy jak przyjdzie co do czego, to jednak typowanie przeciwko LeBronowi będzie w odwrocie :)

    0