Steph Curry: Powinienem zostać MVP

8

Stephen Curry osiąga w tym sezonie średnio 31.1 punktu, 5.5 zbiórki oraz 5.9 asysty na mecz. Wygląda, szczególnie w ostatnim okresie, jak zdecydowany MVP sezonu regularnego, ale mimo tego raczej tej nagrody nie dostanie. Wszystko przez słabe wyniki Golden State Warriors. Co jednak na ten temat myśli sam zainteresowany? To on powinien być MVP?

Wydaj mi się… Wydaje mi się, że muszę nim być. Prawdopodobnie nie wygram, ale jakoś mnie to nie obchodzi. Czasem lubię dramatyzować, więc po prostu przygotowuję stół do dyskusji – powiedział Steph.

Wydaje się, że obecność Stephena w poważnych rozmowach na temat MVP uzależnione jest od tego, czy Warriors zakończą sezon przynajmniej na miejscu gwarantującym bezpośredni awans do play-offów. Na to się jednak nie zanosi. Tym bardziej biorąc pod uwagę ostatnią porażkę z Washington Wizards.

Steph był gościem w programie “Rex Chapman Show”, którego premiera będzie miała miejsce dzisiaj (czwartek 22 kwietnia) o godzinie 17:00. Tutaj link:

Poprzedni artykułWake-Up: Debiut Jacksona Juniora, Davis wraca już dziś
Następny artykułPodcast Sitarz Kwiatkowski: Steph, Phoenix i matchupy playoffowe

8 KOMENTARZE

  1. To tak dla przypomnienia:
    Harden 2018-19: 36.1pkt 6.6reb 7.5ast PER 30.6 – houston .646%
    Harden 2019-20: 34.3pkt 6.6reb 7.5ast PER 29.1 – houston .611%
    Curry 2020-2021: 31.1pkt 5.5reb 5.9ast PER 26.61 – gsw .492%

    Ale oczywiscie Harden jest smieciem.

    0
    • Cwaniaczku, ale podaj jeszcze średnie minut, strat i procenty za 2 i 3, a także procent posiadania piłki w każdym spotkaniu. Dużo łatwiej wykręcać cyferki Hardena gdy masz cały czas piłkę w rękach i robisz na boisku co chcesz.
      PS. Co ugrali Rockets na tych “fantastycznych” cyferkach Hardena?

      0
      • :O
        Chcesz powiedziec, ze Curry nie dostaje wystarczajaco duzo pilki w gsw?

        Kochaniutki, masz na koncu linijki procenty zwyciestw.
        I jeszcze jedno: skoro to takie latwe wykrecac cyferki Hardena to czemu NIKT ich nie wykreca, z potencjalnym mvp wlacznie?

        0
        • Nikt w lidze nie gra, nie biega tyle off the ball co Curry. Ale jak ktoś ślepo patrzy w same cyferki zamiast oglądać mecze to tego nie zrozumie.
          A w odpowiedzi na twoje pytanie, bo widzę że mamy do czynienia z Januszem koszykarskim. Otóż w tej grze chodzi o wygrywanie a nie o indywidualne statystyki. Każdy trener dzisiaj, wczoraj i jutro weźmie bez wahania Currego zamiast Hardena.
          Curry 3 tytuły, Harden 0, Westbrook 0.

          0
          • Szanowny kolego, po pierwsze poprosze o dyskusje bez uzywania epitetow – szanujmy sie.
            Po drugie bede wdzieczny jesli odniesiesz sie do tego co napisalem, a nie do rzeczy, ktorych ja nie napisalem, ale Ty sobie dopowiedziales.

            Zgadzam sie z Toba, ze to sport zespolowy.
            Moze male cwiczenie mentalne? Przeniesmy w latach 2015-2019 Curryego do HOU, a Hardena do GSW. Ile Curry by natrzaskal misiaczkow? A ile Harden z ekipa?
            BTW czytalem w jednym zacnym serwisie, ze 2 pierscionki Stepha to tzw “tania bizuteria”…

            Dalej. Nigdzie nie napisalem, ze Harden jest lepszy od Stepha, ani nawet, ze wole jego styl gry. Ale ilosc pomyj jaka na niego (wciaz) spada VS uwielbienie dla Stepha to jest fenomen.

            Prawda jest smutna. Gdyby Steph nie mial pierscionkow to tez by bylo o “samolubnej grze”, “dominowaniu posiadan” i “utalentowanym looserze”. A pozniej wielkie zdziwienie i oburzenie, ze chlopcy maja dosyc sluchania takich madrosci ludu i lacza sie w super-hiper-mega teamy w LA czy innym Miami.

            0
          • Ja nie wylewam pomyj na Hardena. To ty zacząłeś wątek podważając obecne głosy o MVP dla Currego posiłkując się cyferkami Hardena. Więc staram się tobie wytłumaczyć jak najlepiej się da – cyferki to nie wszystko. A tym bardziej cyferki które sobie wybrałeś, całkowicie pomijając inne, dość istotne, cyferki.
            I proszę, nie wyjeżdżaj tu z “gdyby Steph nie miał…”. Ma. Dokładnie 3.
            Na twoje gdyby, ja mogę powiedzieć, że gdyby nie kontuzje Klaya to miałby 5. Gdyby nie Pippen to Jordan nie miał żadnego. Gdyby Lebron nie był świetny to by był przeciętny. ITD. Nie idź tą drogą.

            0