Dniówka: Koniec marzeń Nuggets. Mecz o jedynkę Wschodu. Play-In już działa

1
fot. League Pass

Niestety spełnił się ten najgorszy scenariusz. Jamal Murray zerwał ACL w lewym kolanie i kończy sezon, a wraz z jego kontuzją kończą się mistrzowskie marzenia Denver Nuggets. Oczywiście to cały czas drużyny z LA były i są faworytami, ale po dodaniu Aarona Gordona, z MVP Nikolą Jokicem, rewelacyjnym w playoffach Murray’em i coraz lepszym Michaelem Porterem Juniorem, Nuggets mieli szansę im zagrozić. Teraz już ich nie mają. Bez połowy jednego z najlepszych duetów NBA przestali być kontenderem.

Nie minęły jeszcze trzy tygodnie od tego transferu, który miał pomóc im wejść poziom wyżej i mocno rozbudził oczekiwania w Denver. Ich nowa pierwsza piątka wyglądała niezwykle obiecująco, ale zdążyła rozegrać tylko 110 minut (+43) i nie przekonamy się już co byłaby w stanie ugrać teraz w playoffch. Na miesiąc przed ich startem wszystko się posypało. To niezwykle bolesny cios dla Nuggets, także dlatego, że będzie miał swoje konsekwencje również w kolejnym sezonie. Nuggets nie będą już mieli półtora roku na sprawdzenie obecnego składu, zanim Gordon wejdzie na rynek wolnych agentów i zanim będą musieli podjąć decyzję o płaceniu podatku. Następny sezon też mają już najprawdopodobniej stracony pod względem mistrzowskich aspiracji. W przypadku ACL rehabilitacja trwa przeważnie około 11 miesięcy, więc przy powrocie do normalnego ligowego grafiku, w najlepszym wypadku Murray pojawi się ponownie na parkiecie dopiero na finiszu fazy zasadniczej. Trudno oczekiwać, żeby zdążył odzyskać wysoką formę na playoffy.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Celtics obracają sezon, PG-13 frunie, koniec sezonu Murraya
Następny artykułKajzerek: Frank Vogel nie może spać

1 KOMENTARZ

  1. Rozumiem dlaczego Doncic i Marc Cuban narzekają na play-in, zwiększone minuty graczy zwiększają ryzyko wystąpienia poważnej kontuzji. Jako kibic natomiast uważam, że była to fantastyczna decyzja. Normalnie na tym etapie RS, byłoby już wszystko wiadomo, a ok. 10-12 drużyn oszczędzała by graczy i tankowała. Teraz mamy świetną rywalizację na miejscach 6-12 w obu konferencjach i wiele drużyn będzie grało na poważnie do ostatniego meczu RS. Przez lata oglądania NBA na przełomie lutego/marca wpadałem w marazm. Turniej Play-In spowodował, że ten etap sezonu jest fun to watch.

    0