Jesteś “super nice”, CJ

0

Być może niektórym nie jest w to trudno uwierzyć, ale C.J. McCollum ani razu nie został powołany do Meczu Gwiazd. Wydaje się, że mógł mieć realną szansę w tym sezonie, jeszcze zanim złapał kontuzję, która wykluczyła go z gry na kilkanaście tygodni. Teraz wrócił do składu Portland Trail Blazers i pokazuje, że wiele nie stracił, a powinien być z każdym kolejnym meczem tylko lepszy.

Jednak sam CJ stara się tym nie przejmować, bo wie, że opinie innych osób nie są w ogóle dla niego ważne. Nawet jeśli nigdy nie zagra w Meczu Gwiazd, nie ma to dla niego większego znaczenia. Zdaje sobie sprawę ze swoich umiejętności. Poniższa rozmowa miała miejsce po meczu z Miami Heat, w którym CJ rzucił 29 punktów w pierwszej połowie, ale to Damian Lillard przesądził o wygranej Blazers w ostatnich sekundach.

Chcę, żeby Dame był najlepszą wersją samego siebie, co znaczy, że czasem to ja będę rzucał, ale w końcowych momentach będę usuwał się w cień, to on potrafi zamykać mecze. Nie mam najmniejszego problemu, gdy piłka jest w jego rękach w najważniejszych momentach. Obaj wiemy, że nasz partner z backcourtu zawsze ciężko pracuje. Jeśli chodzi o sam Mecz Gwiazd, to wiem, że daje z siebie wszystko i nie potrzebuję potwierdzenia mojej wartości od ludzi z zewnątrz. Wiem, co wnoszę do gry. Nawet jeśli nigdy nie pojawię się w All-Star Game, to nie będę z tego powodu smutny. Wiem, że jestem nice i wiele osób szanuje moją grę

Jest jednak osoba, sprawiająca wrażenie kogoś doceniającego wysiłki McColluma – LeBron James, który napisał na Instagramie:

Nie jesteś nice… Jesteś super nice, bracie!!!

Obaj zawodnicy pochodzą ze stanu Ohio.

Poprzedni artykułWake-Up: Celtics wygrali w Milwaukee, Drummond wykupiony z Cavaliers
Następny artykułAnthony Davis coraz bliżej powrotu do gry