Koszykówka na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat stała się w dużej mierze grą liczb. Generalni menedżerowie w swoich konceptach na zespół ujęli statystyki jako drogowskaz. Niektórzy byli w swoich działaniach bardzo konsekwentni i nie zawsze na końcu drogi znajdowali sukces. Natomiast to, co najbardziej w koszykarzu cenią sobie szkoleniowcy w gruncie rzeczy się nie zmieniło. Gregg Popovich jako przedstawiciel starej szkoły i Brad Stevens jako produkt nowego pokolenia niemal bezustannie podkreślają rolę, którą w każdym systemie odgrywa po prostu wysoko rozwinięta percepcja, czyli koszykarskie IQ.
Nie ma testu, który jednoznacznie wskazałby na to, jakim dany koszykarz dysponuje koszykarskim IQ. To rzeczy wynikające głównie z obserwacji. Czy mamy jakiekolwiek wątpliwości, co do tego, że Chris Paul jest jednym z najinteligentniejszych koszykarzy swojej ery? Absolutnie, choć nie przyniosło mu to do tej pory upragnionego sukcesu. Po drugiej stronie stoi natomiast LeBron James – gracz o niezwykłej przenikliwości. Obaj wiedzą na temat gry znacznie więcej niż pozostali gracze na parkiecie. To zapewnia im naturalną przewagę, która nie wynika z systemu drużyny czy strategii zaproponowanej przez trenera.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Elegancko wyszlo to połączenie historii z przyszłością
“Obecnie z podobnym ciemnogrodem mierzyć się nie musimy” – god, i wish…
No, ciągle jakiś mądrala pisze, że taki a taki gracz jest biały więc nie poradzi sobie w lidze bo nieatletyczny.
Świetny tekst.
Kidd 19/17/16 w meczu Dallas Atlanta jak wymusił Technica Woodsona
To jest triple double a nie jakies pizdowe 13/11/10 Bennie Simmonsie