Philadelphia 76ers wystawili ośmiu graczy na sobotni mecz z Denver Nuggets, ale ostatecznie zagrało tylko siedmiu i mecz był zacięty tylko przez pierwszych 20 minut. Sytuacja związana z COVID-19 staje się z dnia na dzień coraz bardziej skomplikowana i dotyka coraz to nowsze zespoły.
Za to otwarte i jawne w szatni pretensje Johna Collinsa – 12 PKT, 10 ZB – do Trae’a Younga – 5/19 FG, 15 PKT, 10 AST – póki co nie wychodzą na dobre Atlanta Hawks, którzy przegrali już cztery mecze z rzędu, w tym w sobotę już drugi raz z Charlotte Hornets.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Czy te odkrywcze Twitty Moranta naprawdę muszą być nieodłączną częścią Wake-upa? Nawet jak Ja nie gra, pojawia się codziennie i często tylko po to, żeby wstawić jego dwa nic nie wnoszące słowa z Twittera
Bluźnisz bracie
#kosciolJa
Believe in Jah!
Skoro będą się sugerować zarażeniami to wydaje mi się że trzeba się cieszyć póki jeszcze grają bo pewnie za tydzień może dwa zawieszą ligę
Też mi się tak wydaje, że jeśli nie zmienią procedur i gracze w kwarantannie nie będą od razu dopuszczeni do gry po negatywnym wyniku testu, to zaraz liga stanie. Zastanawiam się też czy drużyny walczące o Play-in w drugiej części sezonu nie będą ukrywać kontaktów z osobami chorymi, bo takie mecze jak ten ostatni Phily nie dają szans na poprawę bilansu.
Ja pójdę dalej i powiem że powinni grać z zarażeniami tylko żeby zawodnicy w życiu prywatnym bardziej unikali kontaktu z osobami z grup ryzyka. Szczepionki i tak nie będą chronić przed zarażeniami tylko przed chorobą, więc zarażenia dalej będą za rok i za pięć lat, a nie każdy może się zaszczepić więc ryzyko będzie już zawsze.
No nie wiem, to dość kontrowersyjne, ale niech to fachowcy oceniają, ale raczej czeka nas zawieszenie rozgrywek niedługo.
Bardzo fajny mecz Pacers – Suns. Szybka koszykówka z małą ilością strat. Jedni i drudzy dobrze grają w tym sezonie.
LaMelo > Lonzo? Już można tak pisać?
Witam i przypominam co pisał tu Tata. Najpierw, że już odbył się ostatni sezon NBA (2020) a potem poprawił, iż to będzie ostatni sezon NBA (2021).
Pan [email protected] napisał: “to wydaje mi się że trzeba się cieszyć póki jeszcze grają bo pewnie za tydzień może dwa zawieszą ligę”. Tak będzie ale nie z powodu grypy.
Proszę Panów Proszę się budzić – już najwyższy czas.
Mam przekazać, że nie będzie żadnej wspaniałej dekady w NBA, a bardzo wspaniale będzie jak przetrwamy dekadę.
Dziękuję.
Rozwiniesz myśl z jakiego powodu w takim razie zawieszą?
W kwestii zarażeń, zastanawiam się, jak wiele z nich wynika z faktu że protokoły Covid-19 poza parkietem gracze mają zwyczajnie głęboko w rzyci.
Stosując się do zaleceń i podchodząc profesjonalnie do obowiązków można uniknąć zarażeń (jak mówił LBJ, trening, dom/hotel, żona, lulu spać), ale chodząc na dziewczynki, szpanując Lambo przed grupkami, pykając sobie z kumplami, wrzucając to jeszcze głupio na Insta jak “cygański krul” Hield czy Harden, gracze prowadzą ligę wprost do kolejnego bąbla. Przypuszczam, ze powiązanie kar za głupotę z zarobkami mogłoby poprawić sytuację (nic nie ma takiej siły przekonywania jak $$$).
Taki monitoring graczy jest mozliwy tylko z bransoletkami na kostkach. Pomijajac prawna papierologie, kazdy rodzaj smyczy to będzie kolejne hurr durr BLM i inne irvingi. Czeka nas przerwa, a potem bąbel.
Fajne te wake-upy ostatnio, take nie za poranne
Dej no raperowi pospać, raper też człowiek.
Oglądanie Jokicia w tym sezonie to miód na moje oczy. Ma się wrażenie, że jest wszędzie na parkiecie, a wszystko robił jakby od niechcenia. Idzie na MVP.
To jest ten moment sezonu NBA spowodowany kontuzjami i Covidem, że w wake-upie oglądamy highlighty LaMelo i tego drugiego z Phi. Ten drugi Phi to coś nowego, fajnego, a LaMelo nie da się oglądać. Ten rzut mierzi, ogólnie to nie jest jakiś wielki talent. Ten durny uśmieszek i brak szacunku na Bismacka. Kiedyś Mariusz Bacik jak wchodził do szatni jako młody zawodnik, to przebierał się pod prysznicem lub na stojąco. Starszyzna tylko siedziała. Teraz młody z mlecznym zarostem i tatuażem z Psiego Patrolu poklepuje i drapie po klatce starego wyjadacza. Eh…:(
Dokładnie, sezon ’21 jest ostatnim NBA, głupcy nie widzą co się dzieje ja świecie, a palmiarze śmieją się z teorii spiskowych, ciekawe kto z Was się przebudzi i zacznie używać mózgu. To co nam szykują jest straszne.
A co nam szykują? I kto?
Oni.