Mecze rozgrywane w Boże Narodzenie z udziałem największych gwiazd i najpopularniejszych drużyn to od zawsze jeden z najważniejszych punktów kalendarza sezonu NBA. Tak ważny, że teraz to głównie z tego powodu przyspieszono powrót do gry. NBA za wszelką cenę chciała uratować swoją świąteczną tradycję, ponieważ to właśnie te mecze mają największą oglądalność przez całą, długą fazę zasadniczą, co oczywiście ma bezpośrednie przełożenie na finanse ligi i jej telewizyjnych partnerów. Dlatego, mimo że początkowo wydawało się sezon nie ruszy wcześniej niż w połowie stycznia, potem nastąpiło duże przyspieszenie, kiedy w lidze uświadomili sobie, że ich biznes nie może nie działać w Święta. W rezultacie, mieliśmy najkrótszy offseason w historii i mistrzowie dostali tylko 71 dni przerwy między ostatnim meczem finałów, a pierwszym nowego sezonu. Może właśnie z tego powodu Los Angeles Lakers zabrakło energii po odebraniu pierścieni i przegrali derbowy pojedynek, ale najważniejsze, że koszykówka wróciła. Cel został osiągnięty, sezon ruszył i jak zwykle 25 grudnia, wieczorem będziemy mogli obejrzeć naszą ulubioną ligę.
Tradycyjnie NBA postarała się, żeby na pierwszy dzień Świąt przygotować dla nas bardzo atrakcyjny zestaw pięciu meczów. Przeważnie jednak te świąteczne mecze dużo lepiej się zapowiadały, niż potem wyglądały. Normalnie o tej porze drużyny miały za sobą już dwa miesiące grania i zbliżaliśmy się do połowy fazy zasadniczej, dlatego Święta były okazją na złapanie krótkiej chwili oddechu. Wigilia to dzień wolny od meczów, można spędzić czas z rodziną, za dużo zjeść albo zabalować, a potem widać to na parkiecie. Poświąteczne mecze rządzą się swoimi prawami, a w tych świątecznych rzadko zdarzają się prawdziwe perełki i wielkie pojedynki.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Kochani, dobrych Świąt dla Wszystkich.
“w Canal Plus komentuje Bartek Tomczak(…)” nareszcie ktoś kto zna się na tym, co komentuje! Wesołych!
Najlepszego dla Redakcji! Wasz entuzjazm przy pisaniu to nasza radość przy czytaniu i słuchaniu. A bycie na Waszej stronie to codzienny smaczek i rozrywka w tym czasami smutnym świecie. Dzięki i jeszcze raz pieniędzy ;)
Plan transmisji meczów NBA w dniach 22-23 grudnia:
wtorek/środa, 22/23 grudnia
01:00 Brooklyn Nets – Golden State Warriors, CANAL+ SPORT
komentarz: Michał Łopaciński, Wojciech Michałowicz
04:00 Los Angeles Lakers – Los Angeles Clippers, CANAL+ SPORT
komentarz: Wojciech Michałowicz, Hubert Radke
środa/czwartek, 23/24 grudnia
01:30 Boston Celtics – Milwaukee Bucks, CANAL+ SPORT
komentarz: Michał Łopaciński, Wojciech Michałowicz
sobota, 25 grudnia
18:00 Miami Heat – New Orleans Pelicans, CANAL+ SPORT
komentarz: Bartosz Tomczak, Wojciech Kijanowski
20:30 Milwaukee Bucks – Golden State Warriors, CANAL+ SPORT
komentarz: Michał Łopaciński, Dominik Tomczyk
23:00 Boston Celtics – Brooklyn Nets, CANAL+ SPORT
komentarz: Michał Łopaciński, Wojciech Michałowicz
02:00 LA Lakers – Dallas Mavericks, CANAL+ SPORT
komentarz: Wojciech Michałowicz, Szymon Szewczyk
04:30 Denver Nuggets – LA Clippers, CANAL+ SPORT
komentarz: Bartosz Tomczak, Radosław Hyży.
+
27.12.2020 r.godz.21.30 nsport Real – Barcelona.
“w Canal Plus komentuje Bartek Tomczak (!!!) […]” i to jest piękny bożonarodzeniowy prezent :)
Spotkania z rodzinami nie wpłyną na jutrzejsze mecze bo wirus rozwija się około 4 dni
Kozły – Golden.
W canal plus 15 -17.
Flesh Score 31 – 25.
Canal + opisuje , że na żywo.
Pewnie reklamy puścili a mecz już trwał.
Poprzedni się skończył jak ten już się rozpoczął. Puścili od początku z obsuwą, po przerwie się wyrównało :) i mecz był już na żywo.