Jak świetnie pamiętamy, na kilka dni przed startem wolnej agentury dowiedzieliśmy się, że Milwaukee Bucks uzgodnili z Sacramento Kings transakcję sign-and-trade Bogdana Bogdanovica. W tamtym czasie jednak nie można było jeszcze rozmawiać z wolnymi agentami, dlatego wywołało to spore zamieszanie w lidze i NBA wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Wczoraj NBA ogłosiła, że w wyniku dochodzenia doszukano się złamania ligowych zasad przez Bucks. Przedstawiciele drużyny kontaktowali się z Bogdanovicem lub jego agentem przed oficjalnym startem free agency, dlatego Bucks zostali ukarani odebraniem wyboru w drugiej rundzie draftu 2022. Jako okoliczności łagodzące uwzględniono współpracę Bucks, brak dowodu przedwcześnie uzgodnionych warunków kontraktu, a przede wszystkim fakt, że ostatecznie nie podpisali umowy z Serbem.
Here is the official write-up from the NBA about the Bucks and Bogdan Bogdanovic: pic.twitter.com/KBsR1KyLy6
— Eric Nehm (@eric_nehm) December 21, 2020
Sprawa zamknięta. NBA znowu pokazała, że walczy z tamperigniem… gdy tylko stanie się sprawą publiczną. Bo tajemnicą poliszynela jest to, że przed otwarciem okienka prowadzonych jest wiele nieformalnych rozmów między drużynami i wolnymi agentami. Bucks dali się po prostu na tym przyłapać.
nie bardzo rozumiem po co w ogóle robić te pozory i komu przeszkadzają te negocjacje.
tu chodzi o jakieś zwiększanie szans zespołów z małych rynków? (jak widać nie, bo teraz cierpią Bucks)
skoro wszyscy to robią, ale potajemnie, to może po prostu lepiej to zdekryminalizować?
Brak dowodów, ale Bucks współpracowali więc kara niska. Ale farsa.
LOL