Sezon 2019/20: 44-29
Trener: Erik Spoelstra (od 2008/09)
Przybyli: Avery Bradley ($11.6mln/2), Mo Harkless ($3.6mln/1), Precious Achiuwa (#20 Draftu)
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Latem chyba więcej stracili niż zyskali, na niekorzyść przy tylu młodych graczach też taki krótki okres przygotowawczy. O powtórkę wyniku z bańki będzie trudno.
Jestem dziwnie spokojny, że rozwój talentu Herro/Duncan/Bam/Dunn przewyższy “stratę” z wymiany Crowder/Derrick na Bradley/Mo. Plus uważam, że Jimmy będzie jeszcze lepszy! Heat w nadchodzącym sezonie zajmą u mnie Top3 drużyn do oglądania na LP.
Które jeszcze masz w Top3?
1. 76ers, bo kibicuje im od 24 lat miłością taką jak Maćka do Bobcats
2. Mavs, bo Luka
Faktycznie stracili Crowdera, który był fantastyczny w Heat po trade z Memphis i w bańce, ale bez przesady. Harkless w obronie go spokojnie zastąpi, a że słabo i mało rzuca za 3 – trudno.
Derrick Jones Jr. był świetny, ale często kontuzjowany, a w samych playoffs nie grał zbyt wiele, bo nie było dla niego minut.
Warto się jednak skoncentrować na tym, że młodzież Miami będzie miała o rok większe doświadczenie, a doszli pasujący do mentalności Heat – Avery Bradley oraz Moe Harkless i z draftu Precious Achiuwa. Ciężko powiedzieć w jakiej formie może być Igoudala, ale powinien teraz solidniej przepracować ten krótki okres przed sezonem i być lepiej przygotowany do gry.
Jestem dobrej myśli co do Heat. W poprzednim sezonie nie wszyscy widzieli ich w ogóle w playoffs, a teraz rozmawiamy o tym, czy będą contenderem, czy nie – tak więc jest postęp.
Sądzę też, że Riles wykombinuje znów jakiś trade – może Beal lub Oladipo?
Lakersi mieli szczęście, że Adebayo i Dragic złapali kontuzje w g1 w Finale i teraz można pisać narrację jacy to Lakers byli świetni – wiadomo historię piszą zwycięscy, ale podczas serii gdy Heat wygrali najpierw jeden mecz, a później drugi – to takie oczywiste już nie było.
Liczę na jeszcze lepszy sezon Heat!
A tak nawiasem mówiąc – super, że właśnie dziś napisaliście o Miami :)