Marc Gasol jest już kolejnym zawodnikiem, który opuszcza Kanadę przenosząc się do Los Angeles. Rok temu oczywiście tę drogę wybrał Kawhi Leonard, niedawno w LA Clippers dołączył do niego Serge Ibaka, a teraz Gasol zdecydował się dołączyć do aktualnych mistrzów.
Free agent Marc Gasol has agreed to a deal with the Lakers, source tells @TheAthleticNBA @Stadium.
— Shams Charania (@ShamsCharania) November 23, 2020
Były Defensive Player of the Year i mistrz z 2019 roku podpisze dwuletnią umowę z Los Angeles Lakers. Żeby móc zaoferować mu nieco większy kontrakt niż tylko roczne minimum, chwilę wcześniej Rob Pelinka zrobił wymianę i wysłał JaVale’a McGee do Cleveland Cavaliers.
Lakers are sending McGee and a future-second round pick to Cavaliers, source tells ESPN. https://t.co/oVWXtMphII
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) November 23, 2020
W pakiecie z jego kontraktem ($4.2mln) oddali pick w drugiej rundzie draftu, podczas gdy w zamian otrzymali Alfonzo McKinnie’go i Jordana Bella. Obaj mają niegwarantowane kontrakty, ale musiały one zostać w części zagwarantowane, żeby finanse transakcji się zgadzały. Lakers zagwarantują minimalną umowę McKinnie’go i tylko niespełna $600 tysięcy Bella, po czym zwolnią go i za pomocą stretch-provision rozłożą sobie te pieniądze na trzy kolejne lata.
Lakers są ograniczeni przez hard cap, dlatego mają małe pole manewru i muszą teraz liczyć każdego dolara. Tymczasem w przypadku minimalnych kontraktów, jest różnica w salary cap w zależności od tego, czy jest to roczna czy dłuższa umowa. W przypadku rocznego minimum dla weterana NBA zwraca część kosztów co obniża wartość w salary cap do $1.6mln, ale kiedy umowa jest dłuższa, wtedy już drużyna płaci pełne $2.6mln. Dzięki wymianie z Cavs, Lakers zyskali nieco więcej miejsca, co pozwoliło im zaproponować Gasolowi dwuletni kontrakt.
Przypomnijmy, że Marc w 2007 został wybrany w drafcie przez Lakers, po czym wytransferowany za swojego starszego brata do Memphis. Obecnie ma już prawie 36 lat, a za sobą najgorszy sezon w karierze, ale w niewielkiej roli nadal może mieć dużą wartość.
McGee przez dwa poprzednie sezony był starterem Lakers. W Cleveland będzie zmiennikiem Andre Drummonda.
#loyalty
Nie podoba mi się ten ruch.
Co za ironia losu w przypadku McGee, być starterem w mistrzowskich Lakers, żeby w następnym roku być rezerwowym na dnie tabeli w Cavaliers
zwłaszcza, że kilka dni temu sam zrobił opt in, myśląc pewnie, że będzie sobie spokojnie pykał w kosza w słonecznym LA. Ciekawe, czy zrobiłby to wiedząc, że będzie grał w cavs
Nie ładnie LAL, nie ładnie!
Miś Gasol w bańce wyglądał jakby zeżarł cały miodek z garnuszka.
Nie wiem czy Gasol będzie upgradem nad McGee i Howardem. Atletycznie na pewno nie. Plus, że nie będzie cloggował paint, bo ma trójkę i może grać picknpopy.
Czas pokaże.
Muszą jeszcze podpisać Markieffa i rotacja cacy.
Mam nadzieję że ten ruch wypali laleczkom w dupę. Zrobili Javale’a w bambuko a wzięli Gasola, który w zeszłym sezonie był już na boisku chodzącymi zwłokami a lepszy raczej nie będzie.
Tez jestem mocno sceptyczny. Poki co Marc praktycznie z dnia na dzien bardzo zdziadzial. Duze watpliwosci, czy jeszcze cos wniesie na parkiecie