Kolejne godziny mijają, a James Harden i Russell Westbrook cały czas pozostają zawodnikami Houston Rockets. To nie tak, że w ich sprawie brakuje doniesień, wręcz przeciwnie – mamy nawet takie, według których Brooklyn Nets mają już “ustną umowę” odnośnie wymiany Hardena oraz informacje, które stawiają w innym świetle decyzje Russella Westbrooka sprzed kilku dni.
O rzekomym porozumieniu pomiędzy Nets i Rockets donosił kilkadziesiąt minut temu Anthony Puccio z Front Office Sports, ale już chwilę później Shams Charania z The Athletic studził emocje. Według niego Rockets na tym etapie mogą zgodzić się na transfer Brodacza tylko w momencie, gdy w pakiecie z pickami i młodymi graczami dostaną kogoś z duetu Kyrie Irving – Kevin Durant.
Kolejne doniesienia to już Kevin O’Connor z The Ringer. Dziennikarz poinformował, że Nets oszaleli na punkcie dodania Hardena do swojego składu i robią wszystko, żeby stworzyć w Nowym Jorku Wielką Trójkę:
Propozycja ze strony drużyny z Nowego Jorku może być naprawdę dobra. Nets dadzą wybory w Drafcie, zaprzedadzą duszę diabłu, dodadzą do tego Spencera Dinwiddiego i Carisa LeVerta. To wydaje się być całkiem dobrą ofertą jak za gracza, który chce odejść z drużyny.
No właśnie. Wszyscy wiemy, że Harden chce odejść z Houston, ale wszyscy pamiętają też kto rozpoczął w ubiegłym tygodniu RocketDramę. Russell Westbrook jako pierwszy zgłosił chęć kontynuowania kariery poza Houston, ale jeśli wierzyć doniesieniom Briana Windhorsta z ESPN, rozgrywający musiał już wiedzieć o planie wyprowadzki Hardena i to skłoniło go do ogłoszenia swojej decyzji – nie chciał zostawać w Teksasie sam:
Słyszałem o tym kilka dni temu. Myślę, że jeszcze wcześniej wiedział o tym Westbrook. To była jego reakcja na plan Jamesa Hardena. Coś na zasadzie “kolega z drużyny ma taki plan, ale jeszcze tego nie ogłosił? No to ja zrobię to pierwszy”. Wydaje mi się, że to wszystko zaczęło się właśnie od Hardena, a Westbrook po prostu pierwszy dotarł z tym do mediów.
Nets ewidentnie chcą stworzyć u siebie najbardziej utalentowany ofensywnie team w lidze, ale to nie oznacza, że ewentualna wymiana zadowoli wszystkich. Pojawiają się chociażby takie ligowe doniesienia, według których niezadowolony z Hardena na Brooklynie miałby być Kyrie Irving. Uncle Drew ma ponoć obawiać się o to, że mógłby stać się dopiero trzecią opcją w ataku drużyny prowadzonej przez Steve’a Nasha, a przecież takiej roli nie pełnił nigdy…
Jeżeli chodzi o innych zainteresowanych Hardenem, to z informacji przedstawionych nam przez Marca Steina z New York Times wynika, że z listy możemy chyba skreślić Philadelphia 76ers. Nowy Generalny Menedżer Sixers Daryl Morey chce podobno dać duetowi Embiid – Simmons jeszcze jedną szansę i w tym przypadku wymiana po lidera Rockets właściwie nie ma szansy zaistnienia
Jeśli geniusz Irvinga stanąłby na przeszkodzie tej wymiany (w co nie wierzę) to oficjalnie zepchnąłby JRa z piedestału najgłupszych graczy. W lidze do przeskoczenia pozostałby mu jeszcze management Sacramento.
Nie ma takiej opcji. JR na swoje legacy zapracowal czyms wiecej niz tylko slynna ucieczka spod kosza.