Flesz: Przypomina kluby NBA: Minnesota Timberwolves

15
fot. newspix.pl

Niedługo minie już 8 miesięcy od kiedy ostatni raz słyszeliśmy o Minnesocie Timberwolves. Tak naprawdę tylko loteria draftu przypomniała, że istnieją. Z “Delete Eight” jedynie Golden State Warriors liczyć mogą na ciągłe publicity, więc pomyślałem, że dobrym pomysłem będzie przypomnieć Ci siedem pozostałych najgorszych zawodowych klubów koszykówki mężczyzn z profesjonalnej ligi NBA. Nie mogę jednak zagwarantować, że nie skończymy na jednym. Sam zobacz:

Kibice Minnesoty Timberwolves nie biorą udziału w dyskusjach Jordan-czy-LeBron, bo playoffy nie są dla nich ważne. Gdyby były, musieliby przyznać, że są najgorszym klubem NBA. W ciągu 31 lat istnienia tylko raz przeszli przez pierwszą rundę playoffów, tylko że najlepszym strzelcem rywali był Voshon Lenard po prajmie. Kibice Minnesoty nie identyfikują się też z żadnym z pięciu tytułów Minneapolis Lakers, tylko śmieją się, że w Los Angeles nie ma jezior. Technicznie Timberwolves nie mają też żadnego Hall Of Famera, bo ceremonia włączenia Kevina Garnetta jeszcze się nie odbyła. Czczenie zmarłego Flipa Saundersa wydaje się być natomiast sprawą kontrowersyjną. No ale jaki trener, taki klub.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

15 KOMENTARZE