Flesz: Milwaukee szuka wzmocnień – Oladipo i Schroder?

4
fot. newspix.pl

Ostatnim razem gdy Milwaukee Bucks handlowali z Indianą Pacers chodziło o odejście Malcolma Brogdona w nietypowym sign-and-trade. Dopiero później pojawiło się zrozumienie tego, że Bucks nie stracili Brogdona za darmo, tylko pozyskali od Indiany wybór w pierwszej rundzie draftu (#24 w 2020) i dwa drugorundowe wybory. A wreszcie po tym światło dzienne ujrzała ta zupełnie niespotykana w NBA historia o tym, że właściciel Pacers Herb Simon i właściciele Bucks bardzo uprzejmie się ze sobą dogadali, co na końcu można sprowadzić do raportowanego przez Briana Windhorsta podejścia Simona:

“Chcielibyśmy pozyskać waszego zastrzeżonego wolnego agenta Malcolma Brogdona. Nie chcemy mu jednak oferować “toksycznej” oferty. Nie wierzę, by powinniśmy robić tak naszym partnerom (z dywizji). Czy możemy dogadać umowę?”

Bucks postanowili nie zatrzymywać Brogdona za 20 mln dolarów rocznie przez cztery kolejne sezony i zamiast dać Pacers trzy dni oczekiwania na decyzję – i zamrozić na ten czas ich działania we Free Agency; zostawić ich w tzw. limbo – dogadali szybko umowę z “partnerem” z Central Division.

Więc w tym kontekście usłyszałem dziś Zacha Lowe’a mówiącego w swoim podkaście:

“I’ll give you a team I’m keeping an eye on with Victor Oladipo – Milwaukee. Just keeping my eye on them. That’s all I’m going to say. I’m keeping my eye on them”

Bill Simmons odpowiedział tylko “Ooo…”. i zmienił temat (nie na Boston).

Z kolei Tim Bontemps z ESPN na początku tygodnia napisał:

“Bucks spróbują poprawić swój skład i użyć następnego sezonu by pokazać Antetokounmpo dlaczego powinien zostać”

Część o tym, że Bucks nie przehandlują Giannisa, nawet jeśli ten nie podpisze w tym offseason przedłużenia kontraktu, jawi się bardziej jako prężenie muskułów przed potencjalnie zainteresowanymi nim klubami, jak Warriors i Miami. Postanowiliśmy nie mieć o tym nawet newsa.

Oladipo nie jest dokładnie kozłującym tej klasy, której Bucks zdaje się, że potrzebują. To wciąż bardziej gracz atakujący z góreczki, który podobnie jak Russell Westbrook uwielbia ostre zatrzymanie on-a-dime i pull-up z półdystansu, i zagrożenie nim wykorzystuje do zaatakowania obręczy. Nie potrafi jeszcze snake’ować pick-n-rolla, manewrować nim, zmieniać tempa na elitarnym poziomie, ale jest to po prostu All-NBA talent, którego Bucks powinni szukać, jeśli chcą zatrzymać Giannisa Antetokoummpo do końca jego kariery. I tu nie chodzi nawet o to, że Bucks POWINNI go pozyskać z nerwów o przyszłość Giannisa, chodzi bardziej o zbudowanie zespołu z ludźmi w wieku Giannisa (patrz Schroder), a nie dobudowywania mu teraz 30+ letnich graczy. Bo wtedy znajdą się w trudnej sytuacji już za 2-3 lata i wtedy Giannis odejdzie. To właśnie wydarzyło się w Cleveland z LeBronem po dodaniu mu Bena Wallace’a, Shaqa i Antawna Jamisona.

Albo dodawania mu 35+ letnich graczy! Bo graczem którego dokładnie potrzebują jest zeszłoroczna, zdrowa wersja Chrisa Paula.

Mimo wszystkich swoich kreacyjnych cech w ataku Malcolm Brogdon jest tylko przeciętnym obrońcą, poniżej przeciętnym atletą, jednym z najwolniejszych graczy na pozycji nr 1 w NBA. Nie mówiło się o tym, ale to między innymi dzięki jego odejściu Bucks poszybowali do obrony nr 1 w sezonie regularnym 2019/20. Czasem jego stopy reagują zbyt późno i jest pokonywany w drive’ach, nie jest też dobry w pokonywaniu wysoko postawionych zasłon i bywa, że po nich pozostaje poza schematem defensywnym. Dennis Schroder staje się w tym lepszy i dzięki szybkości i zasięgowi ramion ma potencjał stania się obrońcą co najmniej dobrym, a jego umiejętności na piłce z każdym rokiem stają się coraz lepsze (ja nigdy, nawet gdy wchodził z ławki za Jeffem Teague’em w Atlancie, nie widziałem w nim potencjalnej gwiazdy i nadal nie widzę). Lubię Schrodera w Bucks też dlatego jak łatwo Bucks mogliby pozyskać jego schodzący kontrakt z Oklahomy. Wystarczy przesunąć wybór Indiany, dodać D.J’a Wilsona, kontrakt Ersana Ilyasovy i/czy Robina Lopeza. Sam Presti może oczywiście chcieć mocniej testować rynek i Bucks być może zmuszeni byliby wtedy do poprawienia swojej oferty (Donte DiVincenzo zamiast Wilsona).

To z kolei czego Pacers oczekują od Milwaukee za Oladipo to już sprawa bardziej skomplikowana. Wydaje mi się, że Pacers przede wszystkim nie chcą przyszłego sezonu zacząć z czterema graczami zarabiającymi 20+ mln dolarów w Brogdonie, Mylesie Turnerze i Domantasie Sabonisie (ich dopasowanie jest oczywiście kłopotliwe, choć już bardziej defensywnie – Sabonis krył np Jaylena Browna) oraz Oladipo. Na sto procent nie chcą za to tych czterech graczy razem w sezonie 2021/22, czyli wtedy gdy już Oladipo musiałby grać na nowej umowie. Dlaczego nie chcą? Bo będzie bardzo trudno tej grupie stać się lepszą niż suma jej części. Brogdon i Sabonis w pierwszej połowie sezonu 2019/20 wyglądali w pick-and-rollu jakby grali ze sobą od dwóch sezonów i sam ich atak daje podłogę playoffowego teamu na Wschodzie. Ale gdzie piłka dla Oladipo, który używa trójki Turnera do wyżej stawianych zasłon? W co wjeżdżać, kiedy Sabonis jest przy trumnie? Oladipo lubi też grać szybko, Brogdon za to zupełnie nie! Są jak ogień i woda. I jest jeszcze kilka powodów nienazywających się “T.J. Warren”, dla których ta czwórka nie będzie razem na boisku lepsza niż kolektywny jej talent.

Niepodpisanie Mike’a D’Antoniego może wynikać z przyczyn oszczędnościowych i/lub z niechęci do grania szybko (Oladipo).

Pacers prawdopodobnie chcieliby z Milwaukee DiVincenzo i po tym co Bucks zobaczyli od rudego w bąblu, powinni go w takiej wymianie oddać – Donte jest jeszcze kilka lat od bycia opcją w pick-and-rollu, a może też tej szansy nigdy w NBA nie dostać. Pasowałby jednak ładnie z Brogdonem i praktycznie z każdym na obwodzie jako pierwszy wchodzący z ławki nawet na obie pozycje wingmanów (walczy z trójkami). Poza tym wygląda jak gracz Pacers, jak gracz Donnie’ego Walsha i Larry’ego Birda.

Pacers mają Warrena czekającego na więcej szans, by zdobywać 23-25 punktów w meczu. Warren był jednym z trzech-czterech najlepszych, typowych strzelców bąbla całej NBA(!), zanim przytrafiły mu się kontuzje. To bardzo ważny składnik – 25 punktów potrafi wygenerować w grze na linii końcowej w łatwy, kojarzący się z Ripem Hamiltonem (Warren tu może być coraz technicznie lepszy), czy ze strzelcami lat 80-tych sposób. Tylko, że rozciągnął to teraz za linię za trzy (Reggie Miller), co zmienia jego wartość w NBA i Pacers jeszcze nie zajęli się tak naprawdę tym, żeby sprawdzić jak szeroko może rozwinąć skrzydła.

Pacers chcą też więcej piłki dla Aarona Holiday’a. Gdy kluby NBA próbowały po niego handlować, Larry Bird – doradca (nowy trener Pacers Nate Bjorkgren wymieniając wczoraj nazwiska ludzi z Indiany, którym dziękuje, wymienił Birda i Walsha) podpowiadał Pacers, że najmłodszy Holiday ma all-starowy potencjał (moim zdaniem to potencjalnie pierwszy zmiennik na pozycjach 1/2 w teamie na 50-zwycięstw). Pacers chcą też podpisać z powrotem jego brata Justina i mają przecież wracającego po kontuzji Jeremy’ego Lamba. To co próbuję powiedzieć, to że Pacers mają kim grać wokół Brogdona, nawet jeśli Oladipo odszedłby za nic w zamian. W ostatnim roku byli lepsi bez niego zanim wrócił do gry po kontuzji: Sabonis został All-Starem, a Brogdon i być może dotarłby do Meczu Gwiazd, gdyby nie kontuzje, które zaczęły go spowalniać od grudnia.

Schroder i Oladipo mają szybkość Giannisa. Ich wiek jest porównywalny z jego wiekiem. Minusem może być to, że kontrakty obu skończą się po sezonie 2020/21 – to może być traktowane jako ogromny minus, ale może to być też plus. Zależy od tego w jaki sposób na to patrzysz a nie wiemy chyba dokładnie jak na to patrzeć, bo nie wiemy dokładnie co Giannis myśli (ja myślę, że chce zostać i da Milwaukee każdą szansę, żeby siebie przekonać). Khris Middleton na przykład mógłby być lepszym graczem w innym miejscu, Orlando potrzebuje punktów BARDZO, Timberwolves potrzebują wingmana, albo może Indiana – choć Pacers musieliby by najpewniej przehandlować Turnera lub Sabonisa z przyczyn finansowych (Middleton ma długi kontrakt) – albo inny trzeci team.

Nie jestem dobry w myśleniu o dokładnych wymianach i w traceniu czasu na rzeczy, które się najpewniej nie wydarzą, ale myślę, że może być coś na rzeczy w temacie Bucks-Oladipo-Schroder, bo jest tu sens dla Milwaukee. Może dowiemy się o tym więcej wkrótce.

To co wiem na pewno, to że Milwaukee nie może wrócić tym samym teamem na sezon 2020/21, ale wiem też, że Bucks nie mogą powtórzyć błędów Cleveland. Powinni myśleć o mistrzostwie w 2025 roku, niż tylko o następnym sezonie. Giannis oczekuje planu, nie rozwiązania na chwilę.

Poprzedni artykułDniówka: Bjorkgren trenerem Pacers. Pytania o przyszłość Oladipo pozostają
Następny artykułStan Van Gundy nowym trenerem Ziona Williamsona

4 KOMENTARZE