Dniówka: Playoff Rondo

14
fot. League Pass

W Game 4 Finałów zdobył tylko dwa punkty, najmniej w tych playoffach, ale swój jedyny rzut trafił w kluczowym momencie. Na 85 sekund przed końcem wszedł pod kosz, powiększając do 7 punktów przewagę Los Angeles Lakers. W kolejnej akcji zaliczył swoją 5 asystę odgrywając do Anthony’ego Davisa, który rzucił dagger-trójkę. Miał też 7 zbiórek, w tym bardzo ważną w ataku w połowie czwartej kwarty, pomagając LeBronowi Jamesowi odseparować się do rywali.

Rajon Rondo znowu dołożył swoją ważną cegiełkę. W Game 1 od razu po wejściu na parkiet trafił jumpera, potem asystował przy trójce Kentaviousa Caldwell-Pope’a, dograł do AD i Lakers szybko odbili się po kiepskim starcie. W Game 2 poprowadził Lakers do mocnego finiszu pierwszej połowy, kiedy przez ostatnie sześć minut zanotował 6 punktów i 4 asysty, znajdując lobami gwiazdorów drużyny. Schodzili do szatni prowadząc +14, a kiedy Miami Heat pod koniec trzeciej kwarty przybliżyli się na 9, Rajon zaraz zatrzymał tę próbę comebacku celną trójką, po czym na starcie czwartej kwarty rozdał dwie kolejne asysty. W Game 3 ponownie pomógł swojej drużynie odbić się po słabym początku i dogonić rywali na przełomie pierwszej/drugiej kwarty, a w pierwszych minutach czwartej to on trafił rzut, który dał im chwilowe prowadzenie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (908): VOTE Palma
Następny artykułKajzerek: Coś jest nie tak proszę pana

14 KOMENTARZE

  1. Maciek jest na jakiejś wojence, ale Playoff Adam trzyma klasę 👍 Jak to w życiu, balans musi być.

    Dwa obrazki z końcówki: LeBron darł się po dagger trójce Davisa – wyraźnie odczuł ulgę! A następnie po zejściu na ławkę objął czule głowę właśnie Rajona Rondo – wiedział komu dziękować, bo ten brzydki mecz (tu Maciek miał rację, okropna koszykówka) mógł im uciec (tu Maciek nie miał racji bo to nie było pewne zwycięstwo Lakers, tylko zacięta i emocjonująca szarpanina). Adam bardzo trafnie wybrał Rondo na dzisiejszego bohatera.

    0