Na początku września media otrzymaliśmy oficjalną informację o tym, że nowy sezon nie wystartuje wcześniej niż przed Świętami Bożego Narodzenia, dzisiaj natomiast komisarz Adam Silver w rozmowie z mediami zrobił nam mały update w tej sprawie:
On CNN, NBA Commissioner Adam Silver on when next season might start: "My best guess is that even though it will be the 2020-21 season, that season won't start until '21." He still added the "goal is to play a standard season" a 82-game season in front of fans. All TBD, though
— Mark Medina (@MarkG_Medina) September 22, 2020
Według słów Silvera, sezon 20/21 nie wystartuje wcześniej niż w 2021 roku. Komisarz po raz kolejny podkreślił, że nadrzędnym celem będzie rozegranie rozgrywek w formie jak najbardziej przypominającej tą sprzed pandemii. Władze ligi pragną rozegrać wszystkie 82 spotkania i to z jak największym udziałem publiczności.
Jak na razie ciężko oczekiwać, aby liga jasno określiła datę rozpoczęcia kolejnego sezonu, gdyż jak można się domyślać kwestia pandemii i ryzyka z nią związanego jest niezwykle elastyczna. Równie dobrze możemy oczekiwać, ze za kilka tygodni Adam Silver będzie w swoich wypowiedziach pośrednio przesuwał nowy sezon na luty lub nawet marzec. W takim przypadku niezwykle ciekawie wyglądać będzie sprawa Igrzysk Olimpijskich w Tokio, które odbędą się w lipcu 2021 roku – najlepsi koszykarze ligi po nieudanych Mistrzostwach Świata 2019 przekonywali o tym, że chcą wywalczyć w Japonii złoty medal dla swojego kraju.
Jeśli zrezygnują z igrzysk to będzie to mega krótkowzroczne. Igrzyska mega zwiększają rozpoznawalność graczy. Bylaby świetna ekspozycja nie tylko dla graczy z USA. Jest duża szansa ze na turnieju będą Grecy i Serbowie, może Słoweńcy. Liga jako całość tylko by na tym zyskała. Ale rozumiem że wygra krotkoterminowy interes właścicieli i graczy raczej na igrzyskach nie będzie.
Najlepiej byłoby zrobic to, co w ’99 po lokaucie. Skrócony do 50 meczów sezon regularny od lutego, a pozniej Play Offs. To sie juz sprawdziło.