Indiana Pacers szybciutko odpadli z playoffów. Zwinęli się już po drugim meczu z Heat, nie reagowali na coaching i poza analitycznymi kwestiami rozkładu rzutów, prostotą ofensywy i brakiem usprawnień w trakcie sweepu, to że nie pracowali razem też można było zarzucić Nate’owi McMillanowi.
Larry Bird po 2017 roku, gdy zrezygnował z funkcji Prezydenta Pacers, jest doradcą.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Byc moze jestem jedynym, ktory w trakcie czytania nie jarzyl, o co chodzi. No trudno.
To chyba jest prolog do wielkiej rozprawki o tym, że Larry nie miał podjazdu do Magic’a, ale głowy nie dam.
Jedliśmy dziś z Maciejem pho i zrobiliśmy rozkminy o IND.
Skończyliśmy po dwóch łyżkach… Zupa parzyła w oczy…
Bardzo ciekawa historia, która gdzieś wszystkim umknęła w cieniu playoffs. Też obstawiam, że Pani Jackie palnęła ciut za dużo, ale chyba wcale nie powiedziała nieprawdy i Larry szybko po koleżeńsku zadziałał, aby to jakoś odkręcić i nie robić smrodu wokół siebie i klubu.
Szkoda tych zabujanych w koszu kibiców w Indianie, ale może faktycznie przed nimi wcale nie takie złe czasy. Choć mam przeczucie, że nie z Pringelsem za sterami, dla którego najlepszym kierunkiem byłby chyba teraz Nowy Orlean.
Wiem, ze Maciek bardzo liczy na komcie pod artem o Indy…
…ale tam poki co niewiele sie dzieje. Nawet fajna pake, montowali(Sab + Brogdon, Dipo sprzed 2 lat i 5 kontuzji) ale… moja babcia miala wiecej zdrowia niz oni wszyscy razem wzieci. Moze potrzeba znachora z Phoenix?