New Orleans Pelicans i Sacramento Kings już na pewno nie awansują do play-offów. To znaczy, że w grze o nie pozostali jeszcze tylko Phoenix Suns, Memphis Grizzlies, Portland Trail Blazers i San Antonio Spurs. Pierwsi nie grali w niedzielę, drudzy walczyli, ale nie mieli dużych szans, z kolei Trail Blazers i Spurs wygrali swoje mecze. Spurs wysłali Pelicans i Ziona Williamsona do domów – dokładnie tak jak wszyscy myśleli.
W Konferencji Wschodniej wiemy za to już, że w I rundzie play-offów Milwaukee Bucks zmierzą się z Orlando Magic, z kolei obrońcy tytułu Toronto Raptors zagrają z Brooklyn Nets.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Patrząc na Haywarda w bance mam wrażenie, że wrócił do poziomu, który prezentował przed kontuzją. Atletycznie to nie to samo, ale pod Stevensem jeszcze rozwinął się w kreowaniu gry i jako wszechstronny strzelec. Ciężko nie lubić jego gry.
Ciężko się ogląda Grizzlies, mam wrażenie, że w kazdej akcji to samo – Morant wjeżdża pod kosz, tam obrona koncentruje się przeciw niemu i jest jakiś akrobatyczny odrzut gdzieś na zewnątrz. Wszystko jakoś tak słabo przygotowane i mało skuteczne. Jak porównać tego młodziana do Luki to jest może i efektowny ale mało efektywny jeśli chodzi o prowadzenie ataku zespołu.
Zion ma najdziwniejszy sposób „wprawienia się” w ruch w historii chyba.
Za każdym razem musi podskoczyć trzy razy na jednej nodze i dopiero zaczyna biec.
On jest trochę jak ta saletra w porcie w Bejrucie. To musi kiedyś pierdolnąć.
Normalnie dal bym Ci lajka, ale porownywanie kontuzji do ludzi, ktorzy stracili zycie jest po prostu ponizej poziomu jaki akceptuje. Chcialbys miec w bejrucie rodzicow?