Poziom sparingów pozytywnie zaskakuje, ale ostatecznie to tylko mecze treningowe, w których wynik nie ma znaczenia, więc po zaspokojeniu pierwszego głodu koszykówki NBA po długiej przerwie, teraz już chciałoby się obejrzeć prawdziwe granie. Na szczęście to już w tym tygodniu! Zostały jeszcze tylko dwa dni preseason, 11 sparingów, a potem wreszcie wróci sezon.
Jest szansa, że Zion Williamson wystąpi w meczu otwarcia, ponieważ zdąży zakończyć kwarantannę, ale zobaczymy jaka będzie decyzja sztabu medycznego New Orleans Pelicans. Nie wiemy jak Zion trenował podczas swojej nieobecności na kampusie, a na pewno teraz ma bardzo ograniczone możliwości zamknięty w pokoju na cztery dni, dlatego Pelicans mogą chcieć najpierw dać mu kilka treningów zanim pozwolą grać. Zachowanie ostrożności powinno być dla nich priorytetem, choć równocześnie bardzo duża będzie presja, żeby mieć Ziona już w tym pierwszym meczu, bo przecież mają ich tylko osiem, żeby wywalczyć awans.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Fajnie się oglądało Spurs w dwóch pierwszych sparingach, kiedy na boisku nie było DeRozana. Szybkie tempo, dużo ścięć, dużo trójek…Keldon Johnson wygląda kozacko po obu stronach parkietu. Oby jak najwięcej minut dla młodych podczas restartu sezonu.
A co do Thibsa w Knicks to mój typ to kolejna drama. Facet chyba powinien już sobie odpuścić, nowoczesna koszykówka go wyprzedziła.
Wraca NBA, wracają literówki w tekstach <3