Gra Draftowa: Ball So Hard University vs. Squash

14

Ball So Hard University
Rose 10/11, Bosh 09/10, J.O’Neal 03/04, Finley 99/00, Stackhouse 00/01

Squash
Durant 16/17, Gobert 18/19, Iguodala 14/15, Hamilton 05/06, M.Williams 08/09


Ball So Hard University

Squash przeciwstawia nam przeciętny atletyzm na obwodzie, bardzo dobrego obrońcę obręczy i Kevina Duranta we własnej osobie. Nakręcamy tempo w ataku tak jak planowaliśmy od początku, ale nie boimy się halfcourt offense, gdzie atakujemy w koźle Williamsa i Hamiltona. Post-prime Andre Iguodala z sezonu, w którym ani razu nie wyszedł w pierwszej piątce to nie jest ktoś kogo się obawiamy w matchupie z Finleyem/Stackhousem.

Nie pchamy się zbyt mocno w post, bo są tam dwie pary długich rąk, ale konsekwentnie atakujemy pomalowane i wymuszamy faule Goberta. Stackhouse to czołówka Gry Draftowej w wymuszaniu rzutów wolnych (mniej więcej poziom DWade’a z 2006), a Derrick Rose to MVP, którego go-to-moves to penetracje. Jeśli jednak Gobert postawi zbyt twarde warunki w obronie obręczy to: a) przechodzimy do midrange, b) wyciągamy go spod kosza pick&rollami, rozrzucamy piłkę po obwodzie i atakujemy obrońce na pierwszym kroku, a mamy kim to robić.

W obronie – Duranta całkowicie zatrzymać się nie da, więc spowalniamy go Finleyem (ewentualnie Stackiem), okazjonalnie podwajamy Chrisem Boshem. Stackhouse lub Rose biegają za Hamiltonem między zasłonami, Jermaine O’Neal pilnuje paint, bo Gobert nie grozi rzutem. Jeżeli Squash planuje grać pick&pop z Durantem to aktywnie blitzujemy kozłującego, żeby nie dostawał piłek na łatwy rzut.

Jesteśmy spokojni o ten matchup i wierzymy, że wygramy, a w następnej rundzie Kevin Durant będzie grał już w naszej drużynie.


Squash

Powinniśmy wygrać ten matchup z wielu powodów, oto 7 z nich:

1. Bardzo szanujemy ekipę przeciwnika i przysyłamy im wiele ciepłych życzeń, jednak sądzimy, że wygramy ten mecz, gdyż my dysponujemy drużyną, a oni pięciorgiem znakomitych indywidualności.

2. Świadczy o tym np. USG% (151,4% u przeciwnika; 109,6% (107,7% w PO) u nas), które co prawda na boisku by się jakoś zbilansowało, jednakże jednoznacznie świadczy to o tym, że gracze nie do końca stworzeni są do drugoplanowych ról w ataku, czy choćby przysłowiowej czarnej roboty.

3. Mamy lepszych strzelców, zarówno z dystansu, jak i spod kosza, albowiem TS% u wszystkich naszych graczy powyżej .55, a u KD i RG powyżej .65, natomiast u przeciwnika powyżej .55 prezentują tylko Bosh i Rose (ten drugi równo .55).

4. Jesteśmy lepsi w defensywie, gdyż mamy nie tylko świetną obronę pod koszem, ale też bardzo dobrą na dystansie.

5. Ważniejsza przeciwko Ball So Hard University jest dobra obrona obręczy, gdyż to tam zamierzamy odebrać im wszystkie łatwe rzuty, w związku z ich niekoniecznie wysoką skutecznością z półdystansu i ograniczeniach w rzutach za 3 (mają ich mniej od nas per 100).

6. W ataku będziemy grać prostą koszykówkę p’n’r, gdzie na koźle może grać aż 4 naszych graczy, będziemy starać się znaleźć wolną pozycję do rzutów za 3 dla Duranta, Williamsa albo Iguodali, jednakże wejścia pod kosz, czy rzuty z półdystansu nie będą zakazane. Hamilton będzie miał za zadanie ucieczkę od kryjącego go obrońcy, ścięcia pod kosz, extra passy nad obręcz do Goberta. Na każdej pozycji prezentujemy wyższą skuteczność z gry niż przeciwnicy, a skarb taki jak talent rzutowy KD mamy tylko my, do czego możemy się odwołać jeśli będziemy chcieli grać izolacje.

7. Nasz zespół posiada dużo większe doświadczenie i od przeciwników, zarówno jeśli chodzi o experience graczy, jak i mecze o stawkę w PO, a także występy w finałach i zwycięstwa w nich (“pierwiastek zwycięstwa”).


Ball So Hard University
Rose 10/11, Bosh 09/10, J.O’Neal 03/04, Finley 99/00, Stackhouse 00/01

Squash
Durant 16/17, Gobert 18/19, Iguodala 14/15, Hamilton 05/06, M.Williams 08/09

[11.07, 17:01] Koniec głosowania. Wyniki jutro

14 KOMENTARZE

  1. Z jednej strony Rose, Finley i Stack to jakby o jedna morda za duzondo wykarmienia rzutami…

    No i uzasadnienie Squash MEGA dobre!

    …z drugiej wszyscy 3 ww. (a wrecz cala 5tka)potrafili sie odnalezc jako zadaniowcy w pozniejszych etapach ich karier oraz KD i Rip to jednak za mala sila ognia. Wysoki TS zawsze w cenie, ale przy 11pkt na mecz robi jakby mniejsze wrazenie ;)

    0
  2. Cholernie trudno tu coś wytypować. Z jednej strony wielka siła rażenia w ataku, z drugiej 2/3 elitarnych obrońców. Na końcu chyba jednak łatwiej mi sobie wyobrazić jak Ball so Hard ogra obronę Squasha niż na odwrót. Bardziej też wierzę, że w wyrównanej końcówce drużyną pociągnie prime Rose niż Durant.

    0
  3. Z ta drużynowością i jej miernikiem w postaci niskiego USG bym się nie zgodził. Wiodący gracze(Durant i Gobert) w drużynie Squash to nie są najlepsi koledzy z drużyny jakich można sobie wyobrazić, oczywiście wg relacji innych zawodników. Chociaż może w wybranych sezonach zachowywali się inaczej, ale tego nie wiemy.
    Co do USG, pięciu Lebronów będzie miało zawsze większy usage niż pięciu Troyów Danielsów. Oczywiście nie porównuje nas do Lebrona, a Squash do Danielsa, ale staram się pokazać jaką pułapką może być ta argumentacja.

    0
    • Dzięki za pojedynek. Nie chciałem się odnosić do niego w czasie głosowania, żebyśmy w jakies niepotrzebne przepychanki słowne nie szli, ale nie zgadzam sie, że:
      Iggy jest w postprime ;) (Lebron tez sie nie zgadza)
      Durant i Gobert nagrabili sobie poza boiskiem. Na boisku raczej niewiele można im zarzucić jeśli chodzi o zespołowość.

      0