Lider Washington Wizards Bradley Beal cały czas zastanawia się nad swoją decyzją dotyczącą udziału w restarcie sezonu na Florydzie. Zawodnik pozostaje niezdecydowany, ale trener ekipy Czarodziejów Scott Brooks w ostatniej rozmowie z mediami przekonywał, że Beal wyrusza do Orlando razem ze swoimi kolegami z drużyny.
Beal bardziej niż koronawirusa obawia się ryzyka kontuzji, która mogłaby wykluczyć go z gry na dłuższy czas. Brooks potwierdził, że gwiazdor jego drużyny nie ma wyznaczonego terminu na ogłoszenie swojej decyzji, ale jednocześnie zaznaczył, że guard świetnie prezentuje się na treningach i jego obecność w składzie drużyny jest oczywiście bardzo mile widziana:
Jego kondycja fizyczna jest bardzo dobra, a poprawia się jeszcze z dnia na dzień. Wygląda świetnie, tak jak reszta chłopaków i w tym momencie jesteśmy gotowi do gry bardziej niż kiedykolwiek.
Wizards mają 5.5 meczu straty do miejsca premiowanego grą w playoffach. Do zrestartowanego sezonu na pewno przystąpią bez Johna Walla, który wróci dopiero w przyszłym sezonie oraz bez Davisa Bertansa, który postanowił zrezygnować z gry we wznowionych rozgrywkach.