Mike Conley w Memphis Grizzlies i Mike Conley w Utah Jazz to dwaj zupełnie różni gracze, dlatego nikogo nie powinno dziwić, że na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy wielokrotnie mogliśmy usłyszeć plotki na temat tego, że ekipa z Salt Lake City byłaby skłonna wymienić swojego rozgrywającego do innej drużyny. Najczęściej w tym kontekście mówiło się o potencjalnej wymianie za Kevina Love’a z Cleveland Cavaliers, ale wygląda na to, że Jazz cały czas bardzo chłodno przyjmują wszelkie rewelacje dotyczące Conleya – za Tonym Jonesem z The Athletic:
Istnieje niemal zerowe prawdopodobieństwo, że Jazz zdecydują się na wymianę Conleya. Po pierwsze nie chcą tego zrobić. Po drugie ciężko byłoby im wyrównać jego kontrakt w wymianie. Po trzecie i najważniejsze – ludzie muszą przestać łączyć Kevina Love’a z Utah, to kompletnie nie wypali. Conley niemal na pewno będzie w przyszłym sezonie biegał po parkietach w koszulce Jazz.
Conley ma przed sobą jeszcze jeden sezon ważnej umowy z Jazz – zarobi za niego 34 miliony dolarów. Dla porównania Giannis Antetokounmpo, który podpisał swoje przedłużenie tak samo jak Conley w 2016 roku, zarobi w kolejnych rozgrywkach tylko 27,5 miliona.
Tylko 27,5 miliona