PIERWSZA RUNDA
DRUGA RUNDA
TRZECIA RUNDA
CZWARTA RUNDA
121. Team Gostyń
(Iverson 00/01, Tatum 19/29, Aldridge 13/14, Hibbert 13/14): Derek Fisher 2008/09
Ostatnim zawodnikiem dołączającym do zespołu z Gostynia jest Derek Fisher. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że jednym z głównych argumentów przeciwko naszemu zespołowi jest brak zawodnika, który zdobywał tytuł lub tytuły jako ważny gracz składu mistrzowskiego. Brakowało też generała parkietu, który trzymałby za mordę towarzystwo i wytłumaczyłby Iversonowi, że to nie on jest rozgrywającym. Wydaje nam się, że udało się znaleźć gracza pasującego do zespołu, gościa, który obroni dużo akcji zespołu przeciwnego może nie dlatego, że jest wybitnym obrońcą, ale dlatego, że doskonale czyta grę i będzie się umiejętnie ustawiał. To właśnie Derek będzie u nas najwięcej podpowiadał na parkiecie. Strzelców już mamy, więc na tej pozycji nie jest potrzebny tego typu gracz. Derek idealnie scala naszą drużynę i z niecierpliwością czekamy, aż pozostałe zespoły uzupełnią swoje składy.
Season | Age | Tm | G | FGA | FG% | 3PA | 3P% | FTA | FT% | TRB | AST | STL | BLK | PTS | ORtg | DRtg |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
2008-09 | 34 | LAL | 82 | 14.3 | .424 | 6.3 | .397 | 2.7 | .846 | 3.9 | 5.4 | 2.0 | 0.1 | 17.0 | 117 | 108 |
Czy poza odnośnikami do rund można prosić o odnośnik do wpisu z losowaniem 5 rundy?
Dziękuję.
Czy mimo wszystko Beverley lub Bledsoe nie byliby lepsi? Nazwanie Fishera ważnym graczem składu mistrzowskiego to imo lekka przesada. No i nie jestem przekonany czy tak dobrze mu szło “trzymanie za mordę” Kobego…
Myślałem, że są pewne niepodważalne tezy, jak np. Fisher to zwycięski gracz i vocal lider, jak się okazuje niekoniecznie :) Bledsoe potrzebuje piłki, a Pat to “wariat” i mentalne przeciwieństwo Fisha. Nie twierdzę, że to są źli zawodnicy, tylko jeśli GM miał założenie, że potrzebuje lidera, to wybrał lepiej niż któregoś z ww. dwójki.
Byłyby niepodważalne gdyby nie naciągane faktów. Zauważ, że skupiłem się na boiskowej wartości Fisha. Akurat Kobe miał podobny styl gry do Iversona i nie zauważyłem, żeby Fisher mu wytłumaczył kto jest rozgrywającym. Przeciwnie, najczęściej przeprowadzał piłkę przez połowę i oddawał, więc zakładam, że podobną rolę miałby przy Iversonie.
Edit: dodam może, że charakterologicznie Fish tu pasuje, w ataku obok Iversona nawet też, w końcu obok Kobego to wychodziło. Problem widzę w obronie. Twój backcourt ma 183 i 185 cm wzrostu i żaden nie jest wybitnym obrońcą. Hibbert wszystkiego nie naprawi.
Piąta runda leci, a my dalej nie wiemy jak będzie wyglądało głosowanie:/
No, podbijam wątek. Niefajnie. Nie wiemy nawet czy wybór z 5 rundy będzie naszym ostatnim tekstem w tej grze. Wypadałoby ogłosić co i jak, żeby wszyscy mieli równe szanse.