Flesz: Bradley Beal nie mówi biznesem

2
fot. newspix.pl

W sobotę Jaylen Brown stał na ulicach Atlanty i koordynował cichy protest przeciwko zabijaniu czarnych obywateli USA przez białych policjantów, czarnoskóra burmistrz Atlanty Keisha Lance mówiła przez łzy do protestujących ludzi “Go Home”, do Minneapolis protestować przyjechali nawet (biali) Amisze, bezrobocie w USA sięgnęło 20%, a Donald Trump idzie na wojnę z Twitterem, bo ten postanowił sprawdzić czy mówi prawdę.

Prawdę!

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułGra Draftowa: Truskawki handlują po All-NBA 1st Team Defense
Następny artykułGra Draftowa: David West u jednego z faworytów

2 KOMENTARZE

  1. Beal naprawdę zasiał w moim sercu ziarenko nadziei, ale już raz się naciąłem na właśnie pana z obrazka wyżej, obok Bradleya. On też coś wspominał o “unfinished business” i tego typu rzeczach, a później spakował się w 5 minut, bo jakiś debil do niego zadzwonił i powiedział “cho do LA”.

    0