Koronalokaut: Cztery scenariusze wznowienia sezonu. Pierwsze mecze 31 lipca

7
fot. You Tube

Podczas dwugodzinnego spotkania Board of Governors, Adam Silver i właściciele wszystkich drużyn dyskutowali wczoraj o możliwych scenariuszach powrotu do gry. Żadne decyzje jeszcze nie zapadły, ale dowiedzieliśmy się, że przewidywanym terminem pierwszych meczów w Orlando jest 31 lipca.

Komisarz przedstawił cztery propozycje wznowienia sezonu i są to scenariusze, o których słyszeliśmy już w ostatnich dniach – przejście od razu do playoffów; 20 drużyn w fazie grupowej; 22 zespoły grające o rozstawienie i turniej play-in o ostatnie miejsca w playoffach; wszystkie 30 drużyn dogrywające sezon do 72 meczów i play-in.

W przyszły czwartek władze ligi mają ponownie się spotkać, żeby wybrać jedną z tych opcji. Według Adriana Wojnarowskiego oczekuje się, że głosowanie będzie tylko formalnością. NBA potrzebuje poparcia 3/4 właścicieli, żeby wrócić do gry, a przytłaczająca większość opowiada się za wznowieniem rozgrywek. Jeśli natomiast chodzi o konkretną formę dokończenia sezonu, panuje przekonanie, że większość właścicieli poprze rekomendację Silvera.

Woj, Ramona Shelburne i Zach Lowe donoszą, że tylko jedna z czterech propozycji – ta z powrotem wszystkich 30 drużyn – jest mało prawdopodobna. Pozostałe trzy są w grze. Faworytem podobno staje się scenariusz z udziałem 22 drużyn, uwzględniający mecze sezonu regularnego i turniej play-in. W tym przypadku granicą zapewniającą bilet do “bańki” byłaby różnica 6 meczów dzielących zespół od ósmego miejsca w swojej konferencji. To oznaczałoby, że poza drużynami playoffowymi do gry wróciliby też Portland Tail Blazers, New Orleans Pelicans, San Antonio Spurs, Sacramento Kings i Phoenix Suns, podczas gdy na Wschodzie byliby to jedynie Washington Wizards.

Kevin O’Connor z The Ringer dodaje, że przy takim rozwiązaniu każda drużyna najprawdopodobniej rozegrałaby 8 meczów sezonu zasadniczego, po czym odbyłby się turniej o ostatnie, ósme miejsce w obu konferencjach. Bo podział na konferencje raczej by pozostał.

Szczegóły jeszcze będą omawiane i dopracowywane, ale póki co można mieć wiele wątpliwości co do tego planu. Bo czy to miałoby oznaczać, że z jednej strony będziemy mieli wyścig sześciu drużyn o ostatnie miejsce gwarantujące playoffy, a na Wschodzie Wizards od razu byliby pewni udziału w play-in? A co jeśli Magic powiększyliby swoją przewagę nad nimi (obecnie mają 5.5 meczu), czy wtedy nadal Wizards mogliby wyeliminować ich w play-in? Nie wydaje się to mieć wiele sensu.

* Niezależnie od tego jaki plan ostatecznie zostanie wybrany i ile drużyn przyjedzie do Orlando, najprawdopodobniej będzie uwzględniał mecze sezonu zasadniczego albo sparingowe, na co naciska Związek Zawodników. Gracze są przeciwni przejściu od razu do playoffów, ponieważ potrzebują wcześniej nieco się rozegrać.

“The one thing that they really don’t want to do is go straight to the playoffs. They might have essentially four months off between March 11 and whenever we get the season resumed, and nobody wants the first meaningful game they play to be a playoff game. They need at least a week – maybe even longer than that – of real games that count for something before they play a playoff game.” Shelburne

* Shams potwierdza, że opcja z udziałem wszystkich 30 drużyn jest mało realna. Między innymi ze względów bezpieczeństwa. Michael Jordan był podobno jedyny z tych podkreślających bezpieczeństwo graczy i nawołujących do tego, żeby nie zmuszać ich do powrotu tylko po to, żeby rozegrali nic nie znaczące mecze.

* Bradley Beal w rozmowie z ESPN mówił nie tylko o plotkach transferowych, ale także o swoim poparciu dla stanowiska Damiana Lillarda. On też nie chce grać meczów bez znaczenia i jest przekonany, że również Washington Wizards nie chcieliby go w takich meczach. Chciałby natomiast, żeby jego zespół dostał szansę gry w turnieju play-in.

“Hell yeah, I support Dame. I wasn’t mad at all about what he said. If our team was asked to come back without any chance of qualifying for the playoffs, I doubt my team would want me out there playing every single game. I’m pretty sure the front office would want to protect me from silly injuries that can happen after a long layoff like this.”

* New York Knicks i Washington Wizards otworzyli wczoraj swoje ośrodki treningowe. Mieli to zrobić również Chicago Bulls, ale termin się przesunął i na pierwsze treningi zaproszą swoich zawodników dopiero w środę. Oczekuje się też, że wkrótce do Chicago przyjadą wreszcie Arturas Karnisovas i Marc Eversley, którzy od czasu zatrudnienia pracują zdalnie. Boston Celtics tymczasem ogłosili, że od poniedziałku ich sala będzie dostępna do workoutów.

To oznacza, że zostały już tylko trzy drużyny z ciągle zamkniętymi salami – Spurs, Warriors i Pistons.

* W Stanach trwają zamieszki po śmierci George’a Floyda, zabitego przez policjanta klęczącego na jego szyi. Epicentrum znajduje się w Minneapolis, gdzie doszło do tragicznego zdarzenia i tam też wczoraj pojawił się Stephen Jackson, który przyjaźnił się z Floydem.

Podczas konferencji prasowej i przemarszu pod siedzibę gubernatora towarzyszyli mu zawodnicy Wolves Karl-Anthony Towns i Josh Okogie, a także Gary Trent z Blazers.

Poprzedni artykułB.Beal: “Plotki transferowe to pewna oznaka szacunku do zawodnika”
Następny artykułGra Draftowa: Baby KD obok Westbrooka

7 KOMENTARZE

    • Lol, a we Francji też tylko czarni palili miasta? Ja wiem, że można generalizować wszystko i to, że czarny to złodziej, bandyta, morderca, gangus itp., ale tak samo generalizuje sie np. Polaków za granicą, że jesteśmy złodziejami, kombinatorami. Jednak chyba to nie jest przyzwoleniem żeby już bezbronnego człowieka (niektórzy nadal uważają, że czarny to nie człowiek), który później już ze strachu i braku tchu szcza pod siebie, zadusić jak jakieś zwierzę. I w Polsce sebixy będą narzekać, że policja taka zła, gdzie bagieciarz nie może do niego strzelić, a jak strzela to jak szturmowiec ze Star Warsów.

      0
      • Oczywiście nikt nikogo nie może zabić jak “psa” to okrucieństwo i policjantowi należy się wyrok. Ale fakty są jakie są. Kocham koszykówkę, ale w nocy nie chciałbym się znalesc na “czarnej dzielnicy” poprostu byłoby niebezpiecznie.
        Ale jest różnica między protestowaniem a wymówką do bycia chuliganem.

        Fakty odnośnie przestępczości są niestety takie:
        http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=25163&Itemid=47

        I właśnie dlatego duża część zawodników “zapieprzała” w dzieciństwie żeby się wyrwać ze slamsów.

        Chwała im za to bo wznieśli koszykówkę na inny poziom.

        Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem.

        I Love This Game

        0