Fred VanVleet do momentu ogłoszenia przerwy spowodowanej koronawirusem rozgrywał swój najlepszy sezon w dotychczasowej karierze. Gdyby wszystko toczyło się zgodnie z planem, to w tym momencie 25-letni rozgrywający mógłby powoli zacząć zastanawiać się nad swoim nowym kontraktem, który jako wolny agent podpisałby w wakacje.
Rozgrywający wolnym agentem zostanie na pewno i to nie ulega wątpliwości, ale cała sytuacja spowodowana wymuszoną przerwą i niepewnością z nią związaną może nieco zmienić plany niektórych zawodników, którzy liczyli latem na soczyste kontrakty. W rozmowie z Joshem Lewenbergiem z TSN Sports VanVleet wyznał, że wielu zawodników zastanawia się jak przerwa i ograniczone zyski ligi wpłyną na ich kontrakty:
Czuję, że ustawiłem się w dobrej pozycji. To był dla mnie dobry sezon i liczyłem na dobre playoffy w moim wykonaniu. Martwię się o to, co może się stać w offseason. Jak będzie wyglądała wolna agentura? Czy wirus wpłynie znacząco na cap space? To wszystko sprawia, że czuję niepokój.
Eksperci uważają, że utalentowany rozgrywający w związku z zaistniałą sytuacją może rozważyć krótki kontrakt zamiast kilkuletniej umowy. Właśnie taki kontrakt podpisał w 2018 roku – zarobił w ramach niego 17 milionów dolarów.
Miami Heat, błagam
Bardzo bym chciał aby został w Toronto. Pytanie czy będą dla niego pieniądze…