Oczywiście, że Kevin Durant od blisko roku spędza swoją rehabilitację gadając na lewo i prawo co mu ślina na język przyniesie. Po epizodach z tanią biżuterią i podszywaniu się w internecie pod kogoś innego, by bronić opinii o sobie, chce zostać zrozumiany chociaż przez jednego, następnego człowieka. Chociaż przez jednego. Dlatego KD próbuje zwalczyć swój introwertyzm nadmiernym ekstrawertyzmem. Kłopot w tym, że nie jest to dobra droga akurat dla tego typu osobowości.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Krucjata trwa… Czy ktoś mi wyjaśni dlaczego Durant ma mówić o LeBronie (albo nic nie mówić w ogóle) gdy komentuje dokument o Jordanie? 🤔
Dodatkowo czemu Redaktor komentuje komentarz osoby do dokumentu którego Redaktor nie planuje oglądać? 🤔
No i na koniec chyba Redaktor miał racje, że gdy się przymusi do regularnego robienia swojej roboty to jakość jego pisania spadnie.
Clickbait.
Bo Redaktor będzie miał przez kolejne tygodnie słabe samopoczucie, ponieważ pewnie wielu młodych graczy podczas oglądania dokumentu przekona się, jak dobry był Jordan. I może nawet jeśli nie na zawsze, to gdzieś tam kurtuazyjnie przez chwilę będą postrzegać go jako najlepszego gracza w miejsce LeBrona, którego pewnie większość z nich naturalnie miała na pierwszym miejscu. Piszę naturalnie, bo pokolenie dzisiejszych 20-kilku latków wychowało się na Kobem i LeBronie, więc trudno oczekiwać, żeby patrzyli z takim uwielbieniem na Jordana, jak czyni to pokolenie dzisiejszych 40-kilkulatków. Moim zdaniem akurat w tej wypowiedzi Duranta nie ma nic kontrowersyjnego, przynajmniej patrząc na przytoczone w tekście cytaty. Co niby dziwnego jest w tym, że Jordan ze swoim zacięciem i genem rywalizacji, chciałby zostać (i najpewniej zostałby, jak w swoim czasie zrobił to Kobe czy LeBron) najlepszym graczem ligi? Przykro się czyta tego Flesza, Durant miewał dużo gorsze wypowiedzi i zachowania.
Nie planuje oglądać? Nie widziałem nic takiego? Jest duza różnica miedzy ” nie czekam”, a “nie planuje oglądać “.
Niech Durant znajdzie sobie babę. Niech założy rodzinę to mu się głowa uspokoi, priorytety zmienią. LeBron pewnie Savannie sporo zawdzięcza.
Pewien niezwiązany zupełnie z NBA youtubowy klasyk mawiał nawet: “every warrior needs a pussy to become a king”. Coś w tym może być :)
Albo chłopa.
Na tym portalu jest straszne wielbienie Lebrona i pewnie w duża w tym zasługa Duranta. Wszyscy tutaj już zapomnieli jak w swoim prime uciekł z clevland bo nie mógł pokonać bostonu. W tym artykule hejtujemy Duranta bo chwali Jordana ? Come on man. Mówiąc o wszechstronności to mówimy chyba tylko głównie o ataku co jest dalece krzywdzące, bo Jordan lepiej broni od Lebrona i najczęściej bronił najlepszych graczy drużyny przeciwnej. Co do wszechstronności w ataku to Jordan grał w innym systemie, w PO 89′ gdy grał bardziej w roli PG stwarzał wiele sytuacji kolegom z drużyny ale oni w tamtych czas mieli problemy z trafianiem z czystej pozycji lub ze złapaniem piłki. Na sam koniec debata na temat GOAT się skończyła w 2011 gdy Lebron nie radził sobie z JJ Bareą, a Jason Terry mijał go po koźle i rzucał mu trójkę w ryj.
Na moje skończyła się w 1995 roku, gdy Jordan choke’ował z Orlando, ale każdy ma swoje daty graniczne :)
Gość zagrał 17 meczy w sezonie regularnym i ten rok nazywasz choke? Chill out, nie chodzi o wyliczanie przegranych serii, ale rażąca bierność Lebrona w tamtej serii, najlepszego koszykarza na świecie ( który niesłusznie przegrał z Rose’em MVP ), była niewybaczalna. Tym bardziej że rozgrywał bardzo dobre PO do finałów.
Trojke w ryj?
game 5 finałów 2011, taka wisienka na torcie.
Zieeeeew, here we go again.
Maciek, jak typowy redaktor jakielkowiek stronki internetowej w czasie epidemii, rzucil sobie temat ot zeby ludzie sie ozywili, troche poklikali, zrobili ruch na stronie i jakos to sie kreci xd
Happy 420 everybody!
Ten flesz przypomina mi strzelanie do wróbla z armaty
Jak bardzo chciałbym mieć teraz gwiazdki pod postami – po raz pierwszy w historii dałbym z pełnym przekonaniem tylko jedną. Ten Flesz jest słaby, jest niepotrzebny, ma tezę z którą nie mogę się zgodzić, ma argumenty, które moim zdaniem się do niczego a co więcej strasznie źle mi się go czyta. Najgorszy ze wszystkich Fleszów.
Dajcie redaktorowi Kwiatkowskiemu spokój – on ma ciężko, nawet sam pisał na 6g – sam w domu, kawaler, pracujący z domu. Ciężko! Dajcie żyć, drodzy Abonenci.
A mi się podoba krucjata przeciw wybitnym tenisistom: MJ i Kobe.
Tak, tak LBJ jest duzo lepszy od obydwu