Flesz: Zwyczajni niezwyczajni LeBrona

8
fot. nba.com

Jedną z moich ulubionych drużyn była wczesnoczerwcowa wersja Cleveland Cavaliers z 2015 roku: team bez Kevina Love’a i bez Kyrie’ego Irvinga, najzwyklejszy zestaw ludzi, którzy kiedykolwiek znaleźli się w Finałach, tylko że prowadzony przez LeBrona Jamesa. Przy wyniku 2-1, gdy ten skład niespodziewanie prowadził w finałach z Golden State Warriors, klimat był taki, że nic tylko wyjść na ulice, obalić rząd i ogłosić robotniczą rewolucję.

Kevin Durant ściga te serce. Każdy mógł wtedy zostać poprowadzony przez LeBrona Jamesa do Finałów NBA. To był moment LeBrona Jamesa: to była siła LeBrona Jamesa sprawić tak, że wydawało się, że zabrał właśnie siedmiu kibiców z krzeseł, dał im stroje i pozwolił dotknąć gwiazd. Twarzą tamtego zbiorowego uniesienia był bez wątpienia Matthew Dellavedova.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

8 KOMENTARZE