Przerwa w sezonie 19/20 spowodowana rozprzestrzenianiem się koronawirusa potrwa jeszcze przez minimum kilka tygodni i w tym momencie najgorsza jest niepewność, co do tego kiedy i w jaki sposób rozgrywki powrócą. Dla zawodników przymusowa przerwa od gry to tak jak dla nas wszystkich czas na pozostanie w domu i szukanie zajęć w swoich czterech ścianach.
Chris Haynes z Yahoo! Sports donosi na Twitterze, że Związek Zawodników doszedł do porozumienia z władzami ligi w sprawie decyzji, która może graczom NBA przymusową przerwę nieco osłodzić – liga rezygnuje z testów antydopingowych na czas trwania koronaprzerwy:
Yahoo Sources: NBA and Players Association reach agreement to eliminate drug testing during coronavirus hiatus. https://t.co/jfG9oXNITU pic.twitter.com/EprylBM8Ff
— Chris Haynes (@ChrisBHaynes) March 16, 2020
Zgodnie z artykułem XXXIII CBA gracze w trakcie sezonu i offseason byli poddawani sześciu niezapowiedzianym kontrolom. Oficjalnie porozumienie ma ograniczyć kontakty z osobami przeprowadzającymi testy i kontrolę, aby nie dopuścić do kolejnych zarażeń wśród zawodników.
Podstawowe testy przeprowadzane w ramach kontroli mają na celu wykrycie niedozwolonych substancji wspomagających kondycję, siłę i wytrzymałość, ale także ujawnić, czy zawodnicy wspomagają się marihuaną – wynik pozytywny skutkuje w tym przypadku karami zawieszenia na kilkanaście spotkań i grzywnę. Wykrycie w organizmie zawodnika kokainy lub heroiny skutkuje minimum dwuletnim zawieszeniem.
No to sobie chłopaki trochę przypalą;)