Jeszcze w listopadzie musieli odpowiadać na pytania o problemy z boiskową chemią, dziś Luka Doncić i Kristaps Porzingis wyglądają jak najlepszy one-two punch w NBA na wschód od Los Angeles.
Porzingis został pierwszym od 2000 roku graczem NBA, który w dwóch kolejnych meczach rzucił 30 punktów, miał 10 zbiórek i 5 bloków. Wygląda zna-ko-mi-cie. W Dallas mogli nie spodziewać się, że już w pierwszym sezonie po zerwaniu ACL’a będzie wyglądał tak dobrze. Póki co w marcu zalicza średnio już 38 punktów po 25.2 PKT, 10.6 ZB i 1.8 BLK w lutym (40% za 3).
Ten w Dallas był najlepszy, ale jeszcze 9 meczów rozegrano ostatniej nocy. Sporo było jednak tych towarzyskich.
Do gier:
Boston Celtics @ Cleveland Cavaliers 112:106 (58-52) J.Tatum 32 – C.Sexton 41
Oklahoma City Thunder @ Detroit Pistons 114:107 (69-64) S.Gilgeous-Alexander 27 – C.Wood 29/9z
Indiana Pacers @ Milwaukee Bucks 100:119 (56-58) T.J. Warren 18 – G.Antetokounmpo 29/12z
Memphis Grizzlies @ Brooklyn Nets 118:79 (52-45) Josh Jackson 19 – T.Prince 15
Orlando Magic @ Miami Heat 113:116 (55-60) T.Ross 35 – D.Robinson 27
Utah Jazz @ New York Knicks 112:104 (64-54) B.Bogdanović 23 – J.Randle 32/11z
Chicago Bulls @ Minnesota Timberwolves 108:115 (58-55) C.White 26/6a – M.Beasley 24
New Orleans Pelicans @ Dallas Mavericks 123:127 OT (55-57) B.Ingram 27 – K.Porzingis 34
Washington Wizards @ Portland Trail Blazers 104:125 (61-72) B.Beal 29 – C.Anthony 25
* Porzingis wygląda jak two-way All-NBA gracz
* Lopez Sabasowi co Kleber Zionowi
* Przed nami lata rywalizacji i świetnego matchupu Pelicans z Mavericks
* 7 kontuzja Brogdona w tym sezonie
1) Stephen Curry wróci do gry najbliższej nocy w meczu przeciwko osłabionym Raptors. To wiemy już na pewno:
Source: Steph Curry has been fully cleared for his return. Will come back from his 58-game absence tomorrow at home against the Raptors.
— Anthony Slater (@anthonyVslater) March 5, 2020
Chyba całkiem zadowolony jest z tego, że wraca do pracy, bo wrzucił na Twitter tę animację:
2) Luka Doncić zaliczył 30 punktów, 17 zbiórek i 10 asyst w zwycięstwie po dogrywce z New Orleans Pelicans 127:123, co jest doprawdy niesamowitą linijką na koniec meczu, w którym grał z kontuzjowanym kciukiem lewej ręki, Jrue Holiday siedział na nim od startu, a Derrick Favors podwajał albo zmieniał krycie.
W Dallas rozegrano bardzo dobry mecz, który przez cały czas był na styku. Okazało się w nim, że Pelicans to świetny matchup na Mavericks, ale okazało się też, że kiedy Luka Doncić – nawet mimo całej tej obrony Jrue – chciał wziąć swoje, to wziął swoje.
To jest z reguły różnica między Top-10 a Top-5 graczami.
Najpierw Doncić na 1 min. i 9 sek. przed końcem dogrywki trafił za trzy ze szczytu nad switchującym Favorsem.
W kolejnej akcji Kristaps Porzingis zrolował ostro do kosza, znalazł go Doncić i Mavericks prowadzili już czterema punktami.
W jeszcze następnej akcji Doncić – osaczany cały mecz – nagle N-A-G-L-E zrobił Holiday’a na miękko:
Nagle wyjął to z kieszeni, ot tak. Mavericks zamrozili to na linii.
Zion Williamson, świetnie kryty na dole przez Maxiego Klebera, z pomocą u góry czyszczącego strych Kristapsa Porzingisa, rzucił tylko 21 punktów – 9/18 FG – w 35 minut. Na start dogrywki siadł na ławkę, zanim wrócił na dwie minuty przed końcem i poszedł z Kleberem do post-up, skutecznie, dwa razy. Ale kiedy Zion wracał, schodził już za szósty faul z łatwością izolujący się w półkontrataku Brandon Ingram, który rzucił wcześniej 27 punktów.
Mavericks mieli aż 11 bloków do przerwy (Porzingis 5), z drugiej strony boiska co trzecie posiadanie przechodząc do swojej ulubionej obecnie zagrywki: brush/slip-screen Tima Hardaway’a Juniora dla Doncica, żeby wymusić switch (w tym wypadku zeswitchować na nim Ingrama i zdjąć z niego Holiday’a), przechodzący zaraz w pick-and-roll z coraz lepszym z dnia na dzień w tej roli Porzingisem. Dopiero na końcu meczu Rick Carlisle na poważnie zrezygnował z tej gierki Luka-KP, na rzecz pick-and-rolli Doncić/Kleber, tak żeby to Zion je krył. Porzingis stał na skrzydle i groził trójką. Jest dobry.
W ataku Pelicans mniej jest tej wrażliwości na taktykę – najłagodniej mówiąc – ale Ingram gra najczęściej na takim przewyższeniu, podobnie skacze Zion, że punkty przychodzą Nowemu Orleanowi z łatwością. A napisałem, że matchup to dla Pelicans dobry, bo Holiday i Favors mogli zająć się kryciem gwiazd Mavericks, co robili z jako takim powodzeniem, podczas gdy Mavericks muszą grać Doriannem Finney’em-Smithem na Ingramie, a woleliby grać razem Hardaway’em Juniorem i Sethem Currym, dla spacingu. Widać tu mniej więcej jakiego gracza prawdopodobnie jeszcze Mavericks potrzebują.
Porzingis rzucił 34 punkty, miał 12 zbiórek, 5 bloków i 3 asysty. Choć nadal nie bierze jeszcze jeńców w izolacjach na skrzydle i zbyt łatwo przechodzi w rzut po koźle z półdychy, to gra jak two-way All-NBA gracz. X-Faktorem okazał się za to Kleber, który grał aż 39 minut i rzucił tylko 5 punktów, ale miał 7 zbiórek, 4 asysty i aż 5 bloków – wszystkie na Zionie. Curry trafił sześć kolejnych trójek i dodał 21 punktów. Pelicans bez J.J’a Redicka znów mieli za to duży kłopot w znalezieniu produkcji z ławki.
Przed nami lata rywalizacji Mavericks-Pelicans w Southwest Division. Póki co, Luka i Zion jeszcze się lubią.
3) Kontuzjowaniem lewego biodra zakończył się dla Malcolma Brogdona kolejny pojedynek ze swoją byłą drużyną.
Milwaukee Bucks wyszli z planem niedawania Indianie Pacers możliwości powrotu do obrony i ten plan zrealizowali, grając uptempo w pewnej wygranej 119:100. Pierwsza piątka Bucks najpierw przeszła się po starterach Pacers – bez odpoczywającego Victora Oladipo – aż do wyniku 25:6, a po tym jak T.J. McConnell i Dougie McBuckets wrócili gości do meczu w drugiej kwarcie, Bucks znów szybko odjechali na początku trzeciej.
Była to zdecydowana odpowiedź Bucks po przegranej w poniedziałek w Miami. Kluczem był Brook Lopez, ponownie ustawiony na Domantasie Sabonisie, co odbiera Litwinowi ochotę do gry w post. Pacers grali więcej dosyć łatwymi do rozszyfrowania pick-and-rollami Brogdon/Sabonis i Warren/Sabonis, a w drugiej połowie już nie mieli kim grać przeciwko nr 1 obronie NBA. Są mecze już, gdy Myles Turner jest po prostu role-playerem i stoi w rogu. Jest ich coraz więcej.
Sabonis był nieefektywny – 6/16 FG – w drodze do 15 punktów, 10 zbiórek i 7 asyst, dla Bucks stawiający zasłony i rolujący Giannis Antetokounmpo zaliczył 29 punktów, 12 zbiórek, 6 asyst, a Khris Middleton rzucił 20 punktów w 29 minut.
Zwykły, dobry mecz Bucks bez historii. Skończyli w ten sposób sezon z Pacers 3-1, trzy mecze wygrywając różnicą 19, 28 i 19 punktów.
4) Kończąc w środę Nets na Brooklynie, Memphis Grizzlies pocisnęli z tańca ich i radzieckich republik dalekiego Wschodu:
Grizzlies zatrzymali trzeciego z rzędu rywala poniżej 90 punktów – jednym z tych teamów byli Big Bad Lakers – i skorzystali z porażki Pelicans, rozbiciem 118:79 zmęczonych Nets, powiększając swoją przewagę na 8 miejscu w Konferencji Zachodniej.
Ja Morant rzucił 15 punktów, miał 7 zbiórek i 5 asyst w kolejnym, dominującym zwycięstwie. Grizzlies zostali dopiero drugą drużyną w historii NBA, która wygrała back-2-back mecze różnicą 39 punktów. Robią to bez dwóch ze swoich pięciu najlepszych graczy: kontuzjowanych Jarena Jacksona Juniora (może wrócić w przyszłym tygodniu) i Brandona Clarke’a. TeamJoshJackson rzucił 19 punktów (tylko 3 w czwartej kwarcie, w czasie garbatych) i gra bardzo dobrą obronę, Tyus Jones znów żył dobrze, jak w poprzednim meczu z Atlantą, na 18 punktów, 6 asyst i 5 zbiórek z ławki.
From @EliasSports: Only one team in the history of the 16-team playoff format has overcome a 5-game deficit with 20 games left to make the playoffs: the '96-97 Bullets.
Pels are 5 back of Memphis with 20 to play.
— Andrew Lopez (@_Andrew_Lopez) March 5, 2020
5) Collin Sexton rzucił career-high 41 punktów – 17/30 FG – i miał 6 asyst w porażce Cleveland Cavaliers z Boston Celtics 106:112. Jayson Tatum zaliczył 32 punkty, 9 zbiórek, 6 asyst mimo choroby, ale rewelacją meczu był Semi Ojeleye, który rzucił aż 22 punkty – 8/11 FG. To oczywiście jego career-high.
Celtics grali bez Kemby Walkera, Gordona Haywarda i świeżo kontuzjowanego Jaylena Browna, który z powodu bólu w ścięgnie podkolanowym opuści teraz minimum tydzień.
6) Oklahoma City Thunder wzięli oddech po wtorkowym uduszeniu przez Los Angeles Clippers i w back-2-backu wygrali w Detroit z mocno osłabionymi Pistons 114:107.
Danilo Gallinari na 21.6 sek. przed końcem trafił za trzy dagger, Shai Gilgeous-Alexander robił co chciał na 27 punktów – 12/15 FG, Dennis Schroder dodał 23 punkty, Gallo 19, a Chris Paul 16 i 6 asyst. Dla Pistons Christian Wood trafił wszystkie pięć trójek i rzucił career-high 29 punktów.
7) Niedawno zwolniony z Los Angeles Lakers Troy Daniels finalizuje kontrakt z Denver Nuggets. Z kolei Jordan McRae, zwolniony z Nuggets, został zdjęty z listy waivers przez Pistons z Detroit i w środę w debiucie od razu rzucił 15 punktów.
8) Bradley Beal rzucił 29 punktów z 29 rzutów, miał 6 zbiórek, 6 asyst i 4 przechwyty, ale jego Washington Wizards przegrali w Portland 104:125. Damian Lillard wrócił po sześciu meczach przerwy (2-4) i rzucił 22 punkty w 32 minuty gry, Carmelo Anthony dodał 25 punktów, Hassan Whiteside miał 24 punkty, 16 zbiórek i 4 bloki.
Blazers tracą tylko 3.5 meczu do Grizzlies, ale w ostatnim tygodniu brak update’ów o progresie Jusufa Nurkica.
9) Wizards za to tracą 4.5 meczu do Orlando Magic, którzy w środę przegrali 113:116 w Miami. Heat trafili najlepsze w historii klubu 22 trójki, a Duncan Robinson, o którym w ostatnich meczach Heat trochę zapomnieli, trafił 9 trójek – siedem w pierwszej połowie – i rzucił 27 punktów (9×3=27, tak tak), Goran Dragić dodał 25 punktów i 9 asyst z ławki, a Kelly Olynyk wygląda od kilku tygodni jak nowo narodzony – 16 punktów bez pudła.
Mecz był ciasny do końca, a poniżej 9 trójka Pana Spursa:
Dla sympatyków pustych kalorii: Terrence Ross rzucił 35 punktów, bez zbiórek, asyst, przechwytów i bloków. Trafił 8 trójek, 12 z 18 rzutów.
10) Zach LaVine opuścił już drugi mecz (mięsień czworogłowy) w przegranej Bulls w Minneapolis 108:115, ale po długiej przerwie wrócił do gry rozczarowujący w tym sezonie Lauri Markkanen i rzucił 13 punktów w 21 minut. Otto Porter po niespodziewanym i świetnym comebacku w poniedziałek, tym razem trafił tylko 1 z 8 rzutów w 18 minut.
11) I jeszcze Donovan Mitchell rzucił 23 punktów i miał 8 asyst, Bojan Bogdanović dodał 23 punkty, a Mike Conley rzucił 17 punktów – 6/9 FG – i miał 6 asyst w wygranej Utah Jazz w Madison Square Garden 112:104, która zatrzymała rewitalizację Knicks na jednym zwycięstwie z Rockets. Jazz za to wygrali trzeci mecz z rzędu.
12) Dziś 4 mecze. Oprócz powrotu Curry’ego (4:30), najciekawiej będzie w Houston, gdzie Rockets podejmą Clippers.
13) Poniżej końcówka Dallas-Pelicans w dwie minuty:
14) Żaden tam Pizangas tylko Porzingis, K-Porz, Wojna Światów, maszyny, porzingisy:
15) Top 10 akcji ze środy:
Za kazdym razem gdy Porzingis trafia do kosza w Nowym Jorku wypraszany jest z hali marynarz :)
Świetny mecz w Dallas. Lozno i Jrue nieźle spowolnili Lukę – linijka Luki jest trochę mylaca, grał 40 minut. Z kolei Kleber niezle bronil Ziona, Porzingis straszył blokiem z pomocy. Szkoda by było gdyby Pels nie weszli do play-offow.
Mnie tam by nie było. Go Blazers!
Jesli nie uda się Lebron vs Zion to zawsze będzie można sprzedać 1 rundę jako Lebron vs Melo – Draft 2003, ostateczne starcie
Go Miski!
Kristaps jest świetny. Crossovery, stepback 3s, fadeawaye- gość przy takich rozmiarach jest miękki jak jajka w Niedzielne śniadanie.
Właśnie wstałem :)
Uwielbiam oglądać ich wspólną grę. Czuję się jak bym się zakochał w NBA na nowo. Mam motyle w brzuchu jak patrzę na Mavs.
A Kej Pi jest nieporównywalny. To Ivan Drago.
Jest tak unikalny, że właśnie przez tą swoją wyjątkowość może być nawet lepszy niż Luka.
Jest pieprzonym Jednorożcem.
Nie mogę już edytować.
Ok, chyba się trochę zagalopowałem z tym Luką :)))
Nie wstydz sie uczuc! Tu sami swoi :)
Miękki w sensie kiści i footwork, nie że “soft”.
👍🏻
Wiem, wiem
:)
strach pomyśleć co by tu było grane gdyby Luka był w pełni zdrowy,
ważny mecz dla Mavs, bo:
– w końcu coś ugrali w crunchtime
– wygląda że KP is back
Stracili niestety DFS – jakiś kłopot z biodrem. Brunson ciągle jest poza gra, Luka chyba potrzebuje odpoczynku, za chwile będą grać w sześciu. Ale fakt, to ważne zwycięstwo bo przegrali mnóstwo spotkań na styku w tym wszystkie dogrywki.
Dziwne, że nikt nie zainteresował się meczem z ostatniego tygodnia, kiedy Lakers grali z Memphis i dostali w caban.
Jakże to wygodne dla Lakers, wygrać starając się, oba mecze z być może groźnym matchupem w I rundzie (Nola) i przegrać grając meeeh z Grizzlies, którzy obecnie okupują ósme miejsce.
Lakers zrobili Grizzlies przysługę, bo dali im kapkę więcej marginesu przy tym ich ciężkim kalendarzu. 3 mecze różnicy na korzyść Memphis to imo nie przypadek.
Adam zauważył, sugerował w Dniówce, że LeBron z kolegami wybierają sobie rywala do pierwszej rundy.
Well spotted!
Potem lud sugeruje, ze Adam tylko przepisuje boxscore’y.
Nie czytam wszystkich dniówek, biję się w pierś.