Wake-Up: 39 punktów Shake’a Miltona, 41/20 Giannisa, LeBron wygrał w Nowym Orleanie

8
fot. AP Photo

Niedziela stanęła pod znakiem interesująco zapowiadających się spotkań, gdzie na końcu jednak kogoś niespodziewanie czy spodziewanie brakowało. Luki Doncica w ostatniej chwili zabrakło na pojedynek z D’Angelo Russellem, Marca Gasola i Serge’a Ibaki na szachozapasach z Nikolą Jokicem w Denver, Anthony’ego Davisa z powrotem w Nowym Orleanie, czy Simmonsa z Embiidem na wizytę Los Angeles Clippers.

Niedzielna noc jednak nie zawiodła, w zasadzie dla nas był to też wieczór, bo Shake Milton kradł kolację. Po północy Nikola Jokić pokazał szkołę opanowywania podwojeń, a już w nocy naszego czasu LeBron James coraz głośniej stawiał kroki za Giannisem Antetokounmpo w wyścigu po MVP. W Nowym Orleanie ostatniej nocy był tak dobry, że aż wzięło Tatusia po meczu na sentymenty i małe płacze. Czas leci nieubłaganie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

8 KOMENTARZE

  1. Seth Curry od 10 spotkań rzuca prawie 20 pkt na mecz na skuteczności za 3pt 56%. I to wszystko w pierwszym roku czteroletniego kontraktu za 32 mln.

    Mavs przy kontuzjach bardzo brakuje ławki. Dziś ławka ceglila – 0/9 za 3pt. Na beznadziejnych Wolves w zupełności wystarczyło.

    0